Triumf serca – historia św. Maksymiliana Kolbego i wartość życia

pro-life.pl 3 tygodni temu

Już tej jesieni na ekrany polskich kin trafił film fabularny „Triumf serca”, oparty na prawdziwej historii św. Maksymiliana Marii Kolbego. Ten franciszkanin oddał życie za współwięźnia w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, dając świadectwo odwagi, miłości i szacunku dla życia drugiego człowieka.

Światowa premiera odbyła się 13 sierpnia w Warszawie, a polska dystrybucja rozpoczęła się 12 września. Dystrybutorem filmu jest Rafael Film.

Historia, która uczy szacunku dla życia

Film reżyserowany przez włosko-amerykańskiego twórcę Antonina D’Ambrosio przedstawia ostatnie dwa tygodnie życia św. Maksymiliana w celi śmierci. W tej trudnej rzeczywistości święty nie tylko zachował swoją wiarę, ale przede wszystkim oddał siebie za innych, dając nadzieję i wsparcie współwięźniom. To opowieść o wartości każdego życia – choćby w obliczu cierpienia i śmierci.

„Realizuję ten film, ponieważ sam miałem bardzo trudny okres w życiu, kiedy przeszedłem przez ciężką chorobę. Bardzo długo nikt nie mógł wykryć, co mi jest. Ze względu na swoje cierpienie, musiałem bardzo dużo czasu przebywać w swoim pokoju. W którymś momencie, ten pokój zamienił się dla mnie w celę. Zainspirowałem się wtedy postacią świętego Maksymiliana Kolbe, który spędził ostatnie dni swojego życia w celi”

– mówił reżyser w rozmowie z Radiem Łódź.

Kreacja i wierna scenografia

Główną rolę zagrał polski aktor Marcin Kwaśny, który podkreślał, iż przygotowanie do roli wymagało zarówno pracy nad ciałem, jak i nad duchowością.

„Maksymilian Kolbe to mój ulubiony święty. To ogromny zaszczyt móc zagrać tę postać. Oprócz tego, iż to zaszczyt, było to dla mnie ogromne wyzwanie. Nie tylko dlatego, iż musiałem do roli schudnąć aż 7 kilogramów i zgolić włosy, ale musiałem również przygotować się pod względem duchowym. Poznać to, jak myślał nasz święty. Dobrze, iż taki film powstaje, bo pokazuje go trochę od strony ludzkiej – bardzo bliskiej nam Polakom, to jakie miał ogromne serce dla swoich współtowarzyszy niedoli. Film to perspektywa umierania, dwóch tygodni śmierci w bunkrze głodowym, ale poprzedzielana wspomnieniami o świętym Maksymilianie Kolbe” – powiedział aktor dla Polskiego Radia Łódź.

Sceny w bunkrze głodowym kręcono w budynkach byłego Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim, który odtworzył atmosferę obozowej celi śmierci.

„Chcieliśmy, aby miejsce było realistyczne, a jednocześnie pozwalało pokazać, jak święty w ekstremalnych warunkach potrafił chronić godność i życie innych”

– tłumaczyła producentka Cecilia Stevenson.

Hołd dla życia i miłości

„Triumf serca” to film, który przypomina o tym, iż każde życie ma wartość, a poświęcenie dla drugiego człowieka jest najwyższym wyrazem miłości. Współwięźniowie św. Maksymiliana, dotąd anonimowi, zyskują w filmie swoje twarze i historie, a przesłanie dzieła pozostaje uniwersalne: miłość i życie są silniejsze niż śmierć.

jb
Źródło: www.radiojasnagora.pl

Idź do oryginalnego materiału