"Trudne" rozmowy w Berlinie. Media o punktach spornych między USA a Ukrainą

wiadomosci.gazeta.pl 2 godzin temu
Zachodnie media opisują kulisy amerykańsko-ukraińskich delegacji. Według "Wall Street Journal" Ukraińcy nie chcą zgodzić się na wycofanie wojsk z Donbasu. Europejskie państwa domagają się z kolei, aby USA jasno określiły, co zrobią, jeżeli Rosja ponownie zaatakuje Ukrainę.
Doniesienia ws. rozmów USA-Ukraina
W niedzielę w Berlinie odbyły się negocjacje delegacji z USA i Ukrainy ws. zakończenia konfliktu z Rosją. Ukraiński portal UNN przytacza doniesienia "Wall Street Journal" w tej sprawie. Według dziennikarzy rozmowy są "trudne". Jednym z głównych punktów spornych była sprawa wycofania ukraińskich wojsk z Donbasu, na co ma naciskać Waszyngton. Ukraińcy nie chcą się na to zgodzić. Ponadto przedstawiciele Ukrainy i innych państw europejskich mają domagać się jednoznacznego określenia, co zrobią Stany Zjednoczone w przypadku, jeżeli Rosja złamie porozumienie pokojowe. Administracja Trumpa ma naciskać na Ukrainę, by zawarła pokój z Rosją do końca roku.


REKLAMA


Tusk jedzie do Berlina
W niedzielnym spotkaniu w Berlinie uczestniczyli Wołodymyr Zełenski i specjalny wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff. Rozmowy trwały ponad pięć godzin. "Przeprowadziliśmy szczegółowe rozmowy dotyczące 20-punktowego planu pokojowego, tematów gospodarczych i innych kwestii. Osiągnięto spory postęp, a jutro rano odbędzie się kolejne spotkanie" - napisał Witkoff w serwisie X. W poniedziałek w rozmowach będą uczestniczyć także europejscy przywódcy. Rzecznik polskiego rządu Adam Szłapka potwierdził, iż weźmie w nich udział Donald Tusk. W kolejnej rundzie do negocjacji mają dołączyć też m.in. prezydent Francji i premier Wielkiej Brytanii. Szłapka podkreślił, iż od początku berlińskich negocjacji uczestniczy w nich doradca premiera do spraw bezpieczeństwa, minister Robert Kupiecki.


Zobacz wideo Strategia (nie)bezpieczeństwa narodowego Co to będzie (cały odcinek)


Kallas: Rosjanie pójdą dalej
Szefowa unijnej dyplomacji przestrzegła przed uleganiem żądaniom Rosji w rozmowach o zakończeniu wojny. Moskwa domaga się całego Donbasu, także tych rejonów, których jeszcze nie zajęła. Kaja Kallas powiedziała w Brukseli, iż to ośmieli jeszcze bardziej agresora. - Musimy zrozumieć, iż Donbas nie jest ostatecznym celem Putina. jeżeli zdobędzie Donbas, to twierdza upadnie, a wtedy na pewno Rosjanie pójdą dalej, aby zająć całą Ukrainę. A jeżeli Ukraina upadnie, to inne regiony również będą zagrożone. Wiemy to z historii i powinniśmy wyciągnąć z niej wnioski - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji.


Przeczytaj też artykuł "Nawrocki: Ukraina popełniła wiele błędów dyplomatycznych w relacjach z Polską"


Źródła:UNN, IAR
Idź do oryginalnego materiału