Trump rozważa sankcje na Rosję na "szeroką skalę". "Natychmiast siadajcie do stołu"

wiadomosci.gazeta.pl 4 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Evelyn Hockstein // TruthSocial


"Natychmiast siadajcie do stołu, zanim będzie za późno" - nakazał Rosji i Ukrainie prezydent USA. Donald Trump przyznał, iż nie wyklucza nałożenia sankcji na Moskwę. Dlaczego?
Ruch Trumpa wobec Rosji: W piątek 7 marca prezydent USA napisał na swojej platformie w mediach społecznościowych, iż "poważnie rozważa wprowadzenie" sankcji na Rosję. "Biorąc pod uwagę fakt, iż Rosja w tej chwili absolutnie 'bije' Ukrainę na polu bitwy, poważnie rozważam wprowadzenie na szeroką skalę sankcji bankowych i taryf na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i OSTATECZNE POROZUMIENIE O POKOJU" - stwierdził Donald Trump. Wydał też dyspozycje Ukrainie i Rosji. "Natychmiast siadajcie do stołu, zanim będzie za późno. Dziękuję!!!" - czytamy.


REKLAMA


Trump zawiesił pomoc dla Ukrainy: We wtorek 4 marca prezydent USA wstrzymał pomoc wojskową, która miała trafić do Kijowa. Według Trumpa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie wykazuje woli pokoju. Decyzję o wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy Trump ogłosił po zakończonym fiaskiem spotkaniu Trumpa z Zełenskim w Gabinecie Owalnym, pod koniec lutego.


Zobacz wideo Kurza stopa! Czy ceny jajek zaszkodzą Trumpowi?


Ataki Rosjan na Ukrainę: W nocy z czwartku na piątek (6/7 marca) agresorzy przeprowadzili zmasowany atak na Ukrainę skierowany głównie na infrastrukturę gazową i energetyczną. Na terenie całej Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Rosjanie wystrzelili rakiety manewrujące i drony. W Charkowie po ataku na cywilny obiekt zginęły cztery osoby. Uszkodzeniu uległ również pobliski budynek mieszkalny. W związku z atakiem polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poderwało myśliwce oraz zwiększyło gotowości naziemnych systemów obrony powietrznej.


Więcej na ten temat przeczytasz w tekście "Wołodymyr Zełenski wzywa do rozejmu po nocnym ataku Rosjan. 'Ukraina jest gotowa'".Źródła: TruthSocial, IAR, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału