Trump trzyma za plecami wielki kij, którym może zdzielić Putina. Powinien w końcu go użyć [OPINIA]
Zdjęcie: Władimir Putin i Donald Trump na Alasce, 15 sierpnia 2025 r.
Trump ma w zanadrzu kartę, którą może wykorzystać, aby zmusić Putina do powrotu do negocjacji. Po wszystkich teatralnych gestach, optymistycznych wypowiedziach i spotkaniach na szczycie inwazja Rosji na Ukrainę przez cały czas trwa. Wyjście powinno być następujące. jeżeli Putin nie zasiądzie do rozmów przed 15 września — termin nieco bardziej hojny niż zwyczajowe "dwa tygodnie" Trumpa — Rosja zostanie dotknięta falą nowych sankcji. Chodzi o ustawę autorstwa senatorów Lindseya Grahama i Richarda Blumenthala, która zakłada nałożenie sankcji na partnerów handlowych Rosji. Projekt ma już w tej chwili 84 zwolenników w Senacie USA (na 100 jego członków).