Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio stanął w obronie byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro, nazywając postępowanie sądowe przeciwko niemu "politycznym polowaniem na czarownice". Prezydent Donald Trump wprowadził 50-procentowe cła na towary z Brazylii w odpowiedzi na proces sądowy wobec Bolsonaro. Były brazylijski prezydent został oskarżony o kierowanie spiskiem wojskowym mającym na celu dokonanie przewrotu po porażce w wyborach z 2022 roku.
Gleisi Hoffman, bliska współpracowniczka obecnego prezydenta Brazylii Luiza Inacio Luli da Silvy, ostro skrytykowała działania Bolsonaro. "Ten akt represji wobec brazylijskich sędziów dokonany w odpowiedzi na orzeczenie trybunału pokazuje, jak nisko upadł lider ultraprawicy Jair Bolsonaro, konspirując przeciwko naszemu krajowi i jego wymiarowi sprawiedliwości, aby uniknąć osądzenia" - stwierdziła.
Według Hoffman, Bolsonaro "powinien wstydzić się międzynarodowej kompromitacji z powodu działań, które podejmował, aby uniknąć wymiaru sprawiedliwości za swoje niecne czyny". Polityk nawiązała do zabiegów przywódcy brazylijskiej ultraprawicy, który naciskał, aby Stany Zjednoczone wywarły presję na Brazylię i skłoniły ją do wycofania oskarżeń wobec byłego prezydenta i amnestiowania Bolsonaro.
Rubio broni Bolsonaro
Marco Rubio w piątek wieczorem zabrał głos w obronie byłego prezydenta Brazylii. Amerykański sekretarz stanu nazwał postępowanie sądowe przeciwko Bolsonaro "politycznym polowaniem na czarownice i naruszeniem praw Brazylijczyków, które godzi również w obywateli Stanów Zjednoczonych".
W ciągu ostatnich dwóch tygodni prezydent Donald Trump kilkakrotnie występował z wezwaniem do brazylijskich władz, aby zaniechały postępowania sądowego wobec byłego prezydenta. Trump ogłosił w ubiegłym tygodniu wprowadzenie 50-procentowych ceł na towary importowane z Brazylii, uzasadniając tę decyzję potrzebą odpowiedzi na proces sądowy wytoczony Bolsonaro.
Oskarżenia o spisek wojskowy
W procesie tym Jair Bolsonaro został oskarżony o kierowanie spiskiem z udziałem niektórych wojskowych w celu dokonania przewrotu dla utrzymania się u władzy. Miało to nastąpić po porażce, jaką poniósł w wyborach prezydenckich z 2022 roku.
W tamtych wyborach zwyciężył niewielką przewagą głosów lewicowy polityk Luiz Inacio Lula da Silva, obecny prezydent Brazylii.
(PAP) ik/ mms/ Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.