Trzy dni, trzy monarchie, miliardy w grze. Trump wyrusza na Bliski Wschód

tygodnikprogram.com 6 godzin temu

Donald Trump rozpoczął trzydniową wizytę na Bliskim Wschodzie. Odwiedzi Arabię Saudyjską, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W planach są wielomiliardowe kontrakty, rozmowy o wojnie w Gazie, Iranie i energetyce jądrowej. Na trasie zabrakło Izraela.

Prezydent USA Donald Trump rozpoczyna we wtorek trzydniową wizytę na Bliskim Wschodzie. Odwiedzi Arabię Saudyjską, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W planach są rozmowy o bezpieczeństwie regionalnym, przyszłości relacji z Iranem i Syrią, a także finalizacja wielomiliardowych kontraktów.

To dopiero druga zagraniczna podróż Trumpa w czasie jego drugiej kadencji – w kwietniu odwiedził Rzym, by wziąć udział w pogrzebie papieża Franciszka.

Szczyt w Rijadzie i rozmowy z Saudami

Trump rozpocznie wizytę w stolicy Arabii Saudyjskiej, gdzie spotka się z następcą tronu Mohammedem bin Salmanem. W środę weźmie udział w szczycie państw arabskich w Rijadzie, w którym mają uczestniczyć m.in. prezydenci Libanu, Palestyny i Syrii. Później odwiedzi Katar, a w czwartek zakończy podróż w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Nie wyklucza też niespodziewanego przystanku w Stambule, gdzie tego dnia mają się odbyć ukraińsko-rosyjskie rozmowy pokojowe. Udział w nich potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Nie wiadomo, czy pojawi się Władimir Putin.

Sojusznicy USA i gra o kontrakty

Arabia Saudyjska, ZEA i Katar to strategiczni partnerzy Stanów Zjednoczonych i jedne z najbogatszych państw świata dzięki złożom ropy i gazu. Trump od lat kładzie nacisk na współpracę z tymi krajami – to on zapoczątkował tzw. Porozumienia Abrahamowe, dzięki którym Izrael nawiązał relacje z ZEA, Bahrajnem i Marokiem.

Administracja Trumpa liczy na rozszerzenie tych porozumień o Arabię Saudyjską, ale Rijad powtarza, iż warunkiem są realne postępy w sprawie uznania niepodległego państwa palestyńskiego – czego odmawia obecny rząd izraelski.

Kontrakty za miliardy dolarów

Jednym z głównych tematów rozmów będą inwestycje i sprzedaż uzbrojenia. Arabia Saudyjska już wcześniej zapowiedziała inwestycje w amerykańską gospodarkę o wartości 600 miliardów dolarów w ciągu czterech lat. Trump chce tę kwotę zwiększyć do biliona. W grę wchodzi także kontrakt zbrojeniowy na 100 miliardów dolarów, obejmujący m.in. myśliwce F-35, drony MQ-9B i systemy radarowe.

Równie istotna może się okazać umowa o współpracy w zakresie energetyki jądrowej. Poprzednia administracja uzależniała ją od poprawy relacji Arabii Saudyjskiej z Izraelem – Trump ten warunek zdjął, co wzbudziło niepokój w Jerozolimie.

Zjednoczone Emiraty ogłosiły z kolei program inwestycji w USA wart 1,4 biliona dolarów w ciągu dekady. Pieniądze mają trafić do sektora AI, energetyki i produkcji półprzewodników.

Katar – baza USA i pośrednik w Gazie

Kolejnym przystankiem będzie Katar – najważniejszy sojusznik USA, gdzie mieści się największa amerykańska baza wojskowa na Bliskim Wschodzie. Doha pełni też funkcję mediatora w sprawie rozejmu w Strefie Gazy. Spodziewane są rozmowy o przyszłości tego konfliktu oraz zniesieniu sankcji na Syrię, gdzie od niedawna rządzi nowa administracja po obaleniu reżimu Baszara al-Asada.

W tle pozostają także rozmowy z Iranem na temat nowego układu nuklearnego. USA żądają ograniczenia programu wzbogacania uranu, Iran domaga się zniesienia sankcji. Trump już zapowiedział, iż jeżeli rozmowy nie przyniosą rezultatu, nie wyklucza użycia siły militarnej.

Izrael pominięty – sygnał napięcia?

Zwraca uwagę fakt, iż w programie podróży Trumpa zabrakło Izraela. Według izraelskich mediów świadczy to o poważnym ochłodzeniu relacji między administracją USA a rządem Benjamina Netanjahu.

Amerykanie mieli naciskać na zawarcie rozejmu z Hamasem przed przyjazdem Trumpa na Bliski Wschód. Według „Haareca” ostrzeżono, iż jeżeli do tego nie dojdzie, „Izrael może zostać pozostawiony samemu sobie”. Hamas, odpowiadając na gest ze strony USA, uwolnił w poniedziałek ostatniego żyjącego zakładnika z amerykańskim obywatelstwem.

Na podst. i.pl

Idź do oryginalnego materiału