Tsunami dezinformacji: Rosyjska kampania uderza w Polskę i Unię Europejską

euractiv.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/tsunami-dezinformacji-rosyjska-kampania-uderza-w-polske-i-unie-europejska/


W tym roku Polska i Unia Europejska stały się celem wzmożonej kampanii dezinformacyjnej wymierzonej w mniejszość ukraińską i europejskie wsparcie dla Kijowa.

Skala zjawiska ujawniła się w pełni po incydencie z 10 września, gdy rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. W ciągu jednej nocy w mediach społecznościowych pojawiło się około 200 tysięcy wpisów promujących narrację Kremla, która oskarżała Ukrainę o inscenizację ataku. Oznaczało to „od 200 do 300 wzmianek na minutę” – zjawisko określone przez analityków jako „tsunami dezinformacji”.

Z analizy polskiego think tanku Res Futura, obejmującej 179 tysięcy wpisów w polskich mediach społecznościowych, wynika, iż 38 proc. z nich obwiniało Ukrainę za incydent. Eksperci podkreślają, iż te narracje sztucznie wzmacniały skoordynowane prorosyjskie konta.

Europejski front wojny informacyjnej

Na poziomie całej Unii problem przybiera systemowy charakter. W przestrzeni cyfrowej krążą tysiące treści antyukraińskich, oskarżających uchodźców o „kradzież pomocy socjalnej” lub żołnierzy ukraińskich o korupcję i porażki militarne.

– Nie można też zapominać o ogromnej skali dezinformacji w mediach społecznościowych – na TikToku, Facebooku czy Instagramie, często wykorzystującej sztuczną inteligencję. To wszystko negatywnie wpływa na społeczeństwa państw członkowskich, w tym Polski. Skala tego problemu jest naprawdę ogromna – ostrzega niezależny europoseł Europejskiej Partii Ludowej Łukasz Kohut.

Jak dodaje parlamentarzysta, najważniejsze platformy społecznościowe pozostają poza kontrolą europejską.

– Europa stoi przed poważnym problemem, którego nie da się ad hoc rozwiązać, bo model biznesowy tych platform sprawia, iż są one w rękach głównie amerykańskich i chińskich. Unia nie ma wpływu na algorytmy YouTube’a, Instagrama czy TikToka, a to realnie wpływa nie tylko na postrzeganie mniejszości ukraińskiej, ale i na wybory – podkreśla.

Kreml gra traumą i emocjami

Europejscy analitycy określają działania Rosji jako ewoluującą formę wojny hybrydowej, wykorzystującą „operacje informacyjno-psychologiczne” do destabilizacji społeczeństw od wewnątrz.

Za kampanią stoją przede wszystkim rosyjski i białoruski aparat informacyjny, media powiązane z Kremlem (RT, Sputnik, sieci na Telegramie) oraz proxy w Europie – tzw. ruchy antywojenne i skrajnie prawicowi influencerzy.

Taktyki obejmują manipulację historycznymi traumami (jak rzeź wołyńska z 1943 roku), inscenizowane incydenty przedstawiające rzekome akty ukraińskiego sabotażu oraz wirusowe fake newsy o „polskiej inwazji na zachodnią Ukrainę”. Wykorzystuje się botnety, zmanipulowane materiały wizualne oraz sfałszowane zrzuty ekranu z zachodnich mediów, mające symulować wiarygodność.

Polaryzacja, eurosceptycyzm i zmęczenie wojną

W Polsce i innych krajach UE fałszywe twierdzenia o „ukraińskiej agresji” pogłębiają niechęć wobec uchodźców i polaryzują scenę polityczną. Narracje o „inflacji wywołanej wojną” czy „korupcji finansowanej przez UE” podkopują zaufanie do instytucji europejskich.

– To nastawienie ludzi, zwłaszcza młodego pokolenia, zmienia się w sposób długofalowy. Obrzydzanie Ukraińców, ośmieszanie wojny w Ukrainie, a choćby prezydenta (Wołodymyra – red.) Zełenskiego przedstawianego jako żebraka proszącego Zachód o pieniądze – to poważny problem, mający realny wpływ na społeczeństwo i postrzeganie Europy w przyszłości – ocenia Kohut.

Eksperci ostrzegają, iż dezinformacja staje się stałą bronią geopolityczną, mutującą dzięki nowym narzędziom AI – od deepfake’ów po syntetyczne wiadomości generowane przez modele językowe.

– Widzę w tym ogromne zagrożenie także w Polsce. Mimo iż jesteśmy największym beneficjentem integracji z UE, użytkownicy np. TikToka coraz częściej otrzymują treści antyeuropejskie, które algorytmy dodatkowo wzmacniają – podkreśla Kohut.

Europejska obrona demokracji

Nowy, ewoluujący pakiet prawny UE – od aktu o usługach cyfrowych (DSA) po Europejską Tarczę Demokracji – ma oznaczać przejście od reaktywnego reagowania na kryzysy do czynnej ochrony przestrzeni informacyjnej.

Atak dezinformacyjny na Polskę i Unię w sprawie Ukrainy to wyrafinowana próba złamania solidarności, wykorzystania emocjonalnego zmęczenia i osłabienia zaufania do instytucji demokratycznych.

Europa staje w obliczu jednego z najpoważniejszych wyzwań bezpieczeństwa informacyjnego tej dekady – wojny, która toczy się nie w okopach, ale w strumieniach danych, algorytmach i emocjach użytkowników.

Idź do oryginalnego materiału