Tusk: Nawrocki na czele marszu przeciw Zachodowi to «ponury żart»

upday.com 3 godzin temu
Karol Nawrocki ewidentnie chce przejąć rolę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i zostać liderem prawicy - ocenił dr hab., prof. UAM Szymon Ossowski, pytany o udział prezydenta w Marszu Niepodległości. Premier Donald Tusk udział ten nazwał „ponurym żartem”. Według eksperta konflikt Nawrocki - Tusk będzie narastał. PAP

Premier Donald Tusk skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego za udział w Marszu Niepodległości w Warszawie, nazywając to w czwartkowym wpisie na platformie X «ponurym żartem». Marsz, który odbył się we wtorek, stał się także areną brutalnego ataku na Piotra Korczarowskiego, partnera Marianny Schreiber, który po incydencie zapowiedział całkowite wycofanie się z działalności patriotycznej.

Tusk w swoim wpisie nie oszczędził uczestników marszu. «To, iż na marszu partie posłów Mentzena, Wiplera, Brauna i Fritza wysyłały mnie do Berlina, było choćby zabawne. Mniej zabawne jest to, iż dla maszerujących wrogami były Zachód, Unia Europejska i Ukraina, nie Rosja. A ponurym żartem jest to, iż na ich czele szedł prezydent RP» – napisał premier na X.

Korczarowski, były działacz związany z Konfederacją, został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, z których jeden nosił kominiarkę. «Po prostu przywalił mi pięścią w twarz. [...] Startuje do mnie z pięściami za Putina» – relacjonował w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Atak miał miejsce na oczach około stu osób, ale nikt nie zareagował. Po 15 latach udziału w marszu Korczarowski po raz pierwszy zrezygnował z dalszego uczestnictwa.

Politolog o narastającym konflikcie

Politolog Szymon Ossowski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu ocenił w rozmowie z PAP, iż Nawrocki dąży do bycia «liderem szeroko rozumianej prawicy w Polsce», potencjalnie przejmując rolę Jarosława Kaczyńskiego. Według eksperta działania prezydenta osłabiają Prawo i Sprawiedliwość, a wzmacniają Konfederację.

Ossowski wskazał, iż konflikt między Tuskiem a Nawrockim, który rozpoczął się już podczas kampanii prezydenckiej, ma dwa wymiary: polityczny – mobilizację elektoratów przed wyborami za dwa lata – oraz kompetencyjny, dotyczący zakresu władzy prezydenckiej. Politolog przewiduje, iż napięcie między oboma politykami będzie narastać.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału