Premier Donald Tusk przedstawił w środę nowy skład Rady Ministrów po rekonstrukcji rządu. Gabinet zmniejszy się z 26 do 21 ministrów konstytucyjnych. Do grona trzech wicepremierów dołączy szef MSZ Radosław Sikorski, a nowym ministrem sprawiedliwości zostanie sędzia Waldemar Żurek. Zmiany mają wprowadzić "nową energię" przed drugą połową kadencji.
Podczas środowej konferencji prasowej premier Donald Tusk ogłosił znaczące zmiany w składzie rządu. Dotychczasowy 26-osobowy gabinet ministrów konstytucyjnych zostanie zmniejszony do 21 osób. W nowym układzie funkcjonować będą trzej wicepremierowie.
Do dotychczasowych wicepremierów - szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz szefa MC Krzysztofa Gawkowskiego - dołączy minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szczególnie dużo komentarzy wywołało właśnie powierzenie funkcji wicepremiera szefowi dyplomacji.
Żurek zastąpi Bodnara w MS
Nowym ministrem sprawiedliwości zostanie sędzia Waldemar Żurek, który zastąpi na tej funkcji Adama Bodnara. Zmiana na czele resortu sprawiedliwości była jedną z najbardziej oczekiwanych decyzji personalnych w ramach rekonstrukcji.
Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Polsat News odniósł się do zmian w rządzie. "Wchodzimy w drugą połowę meczu. Do wyborów jeszcze ponad dwa lata, ale to jest taki czas, kiedy trzeba i nowej energii, i nowych osób" - powiedział wicepremier.
Podziękowania dla odchodzących
"Tym, którzy odchodzą, bardzo dziękujemy. Sprawdzili się, dokonali dobrych zmian, ale to nie była kwestia oceny tego, co zostało przez nich zrobione, tylko bardziej potrzeby nowych zawodników" - ocenił szef ludowców. Podkreślił, iż zmiany nie wynikają z negatywnej oceny pracy dotychczasowych ministrów.
Odnosząc się do zmiany na stanowisku ministra sprawiedliwości, Kosiniak-Kamysz docenił pracę Adama Bodnara. "Podjął się bardzo trudnej misji w najtrudniejszym momencie" - powiedział, podkreślając odwagę dotychczasowego szefa MS. "Wykonał bardzo trudną misję. Nie dziwię się, iż ona trwała tyle, a nie dłużej, bo też ciężar, który trzeba nosić, jest po prostu bardzo wielki" - dodał wicepremier.
Żurek gwarantem bezkompromisowości
O nowym ministrze sprawiedliwości Waldemarze Żurku, który już w czwartek odbierze tekę, Kosiniak-Kamysz powiedział, iż zasługuje na uznanie jego "bezkompromisowość i stanie po stronie demokratycznego państwa prawa". "I to jest gwarancja tego, iż będzie to dalej realizował" - dodał.
Pytany o liczbę wiceministrów w nowym rządzie, Kosiniak-Kamysz oszacował, iż zostanie ona zmniejszona o około 20 procent. Zauważył, iż koalicję rządzącą tworzą cztery partie i "każdy chce brać odpowiedzialność i mieć wpływ".
PSL z czterema resortami
Lider ludowców przypomniał, iż PSL odpowiada w rządzie za cztery najważniejsze obszary - bezpieczeństwo narodowe, infrastrukturalne, żywnościowe i energetyczne. Po rekonstrukcji partia będzie kierować czterema resortami.
Na czele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi stanie Stefan Krajewski, a Ministerstwa Energii - Miłosz Motyka. Kosiniak-Kamysz pozostaje wicepremierem i ministrem obrony, a Dariusz Klimczak szefem resortu infrastruktury.
Trzy najważniejsze ustawy dla koalicji
Kosiniak-Kamysz wskazał trzy sprawy, w których PSL chce dogadać się z koalicjantami. "Po pierwsze, sprawa ułatwienia życia, czyli status osoby najbliższej. Po drugie, powrót do zasad sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przerywania ciąży. I po trzecie - ułatwienie w rozwodach" - wymienił.
"Jesteśmy otwarci, chciałbym, żebyśmy te trzy ustawy skierowali do prezydenta Karola Nawrockiego" - wskazał wicepremier. Domknięcie tych kwestii ma uporządkować tematy i zakończyć spory szkodliwe dla koalicji, a także sprawdzić dobrą wolę nowego prezydenta.
Kancelaria prezydenta poinformowała w środę, iż prezydent Andrzej Duda dokona zmian w składzie Rady Ministrów podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim w czwartek o godzinie 15.30.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.