W obliczu rosnących napięć i zagrożeń eksperci radzą przygotować się na każdy scenariusz. Wojskowy przypomina, iż w razie wojny lub kryzysu najważniejsza jest gotówka w domu – najlepiej tyle, ile wynoszą miesięczne wydatki rodziny. To zabezpieczenie może przesądzić o bezpieczeństwie w pierwszych dniach chaosu.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ile gotówki mieć w domu na wypadek wojny? Wojskowy wskazuje kwotę
Niepokojące informacje o dronach rosyjskich nad Polską, obawy przed katastrofami naturalnymi czy możliwymi awariami systemów finansowych sprawiają, iż temat przygotowania się na kryzys wraca coraz częściej. Eksperci podkreślają, iż w sytuacjach nadzwyczajnych najważniejsza staje się niezależność – również finansowa.
Gotówka ważniejsza niż karta
Ppłk Paździoch w rozmowie z mediami podkreśla, iż podstawą planu awaryjnego jest zabezpieczenie odpowiedniej ilości gotówki. – Warto mieć przy sobie równowartość miesięcznych wydatków – wskazuje wojskowy.
Dlaczego to tak istotne? W czasie kryzysu bankomaty mogą być nieczynne, puste, a płatności internetowe zwyczajnie zawodne. Gotówka pozwala na szybkie zakupy i zapewnia niezależność w pierwszych dniach kryzysu, kiedy dostęp do usług finansowych może być mocno ograniczony.
Eksperci i analitycy dodają, iż w praktyce najlepiej przygotować minimum od 500 do 1000 zł w gotówce, aby w nagłej sytuacji móc pokryć podstawowe wydatki, takie jak żywność, transport czy leki.
Plecak ewakuacyjny – co powinien zawierać?
Obok pieniędzy, niezbędnym elementem przygotowań jest tzw. plecak ewakuacyjny. Powinny się w nim znaleźć dokumenty, zdjęcia najbliższych i podstawowe narzędzia do komunikacji. – Zamiast długopisu lepiej spakować zwykły ołówek, bo nie ma ryzyka, iż się wypisze – tłumaczy ppłk Paździoch.
Ekspert przypomina również praktyki z czasów powojennych, kiedy ludzie zostawiali kartki w murach, by poinformować bliskich o miejscu pobytu. Tego typu proste metody mogą w sytuacji kryzysowej pomóc w odzyskaniu kontaktu z rodziną.
Przygotowanie to nie tylko sprzęt
Zdaniem wojskowego sam plecak ewakuacyjny nie wystarczy, jeżeli nie potrafimy z niego korzystać. – Ćwiczmy, sprawdzajmy zawartość, wybierzmy się na dwa dni na działkę i przetestujmy, co potrafimy zrobić z tym, co spakowaliśmy – radzi.
Brak umiejętności rozpalania ognia czy czytania mapy z kompasem może w krytycznej chwili okazać się większą przeszkodą niż brak dodatkowego sprzętu. Dlatego planowanie należy uzupełnić o praktyczne ćwiczenia i szkolenia, np. z pierwszej pomocy.
Dlaczego to takie ważne?
Specjaliści nie mają wątpliwości – Polacy często bagatelizują ryzyko i nie przygotowują się na sytuacje nadzwyczajne. Tymczasem doświadczenie pokazuje, iż to właśnie proste działania podejmowane z wyprzedzeniem zwiększają szansę przetrwania.
Gotówka, plecak ewakuacyjny i praktyczne umiejętności to trzy filary bezpieczeństwa, które – zdaniem ekspertów – mogą przesądzić o losie rodziny w czasie kryzysu.