Ujawnili szczegóły dwóch dokumentów z Berlina. "Mają uspokoić Ukrainę"

wiadomosci.gazeta.pl 9 godzin temu
Wzmocnienie ukraińskiej armii oraz udział europejskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy w ramach tzw. koalicji chętnych - takie ustalenia miały zapaść podczas rozmów w Berlinie. "The New York Times" opisał dwa dokumenty, które powstały po tym spotkaniu.
Na szczycie w Berlinie powstały dwa dokumenty dot. gwarancji bezpieczeństwa
W poniedziałek (15 grudnia) w Berlinie doszło do spotkania europejskich przywódców z wysłannikami Białego Domu - Stevem Witkoffem i Jaredem Kushnerem - oraz delegacją ukraińską, której przewodniczył Wołodymyr Zełenski. Podczas szczytu wypracowane miały zostać szczegóły gwarancji bezpieczeństwa, które miałyby ochronić Ukrainę przed kolejną agresją ze strony Rosji. Oficjalnie nie podano, co zawiera projekt wypracowany przez Waszyngton, Brukselę i Kijów. Dziennikarze "The New York Times" dotarli jednak do dwóch dokumentów, które mają być podstawą tego planu bezpieczeństwa. Pierwszy określa ogólne zasady. Europejscy i amerykańscy urzędnicy, z którymi rozmawiała gazeta, porównali je do artykułu 5 NATO. Mówi on o zobowiązaniu państw członkowskich do pomocy w przypadku ataku, na któreś z nich. Drugi został opisany jako "dokument operacyjny między wojskiem a wojskiem". Ma on zawierać bardziej szczegółowe informacje o tym, jak siły amerykańskie i europejskie będą współpracować z ukraińskimi wojskami w celu zapobieżenia ponownemu zajęciu terytorium. Jak pisze gazeta, ten projekt "zawiera szczegółowe wytyczne, które mają uspokoić Ukrainę".


REKLAMA


Amerykańsko-europejski plan bezpieczeństwa dla Ukrainy
Plan wzywa do stworzenia bardziej odpornej armii ukraińskiej. Priorytetem jest doprowadzenie jej wielkości do "poziomu pokojowego" 800 000 żołnierzy, wyposażonych w nowoczesny sprzęt, co ma służyć jako silny środek odstraszający Rosję. Jak wskazuje gazeta, utrzymanie takiej siły będzie wymagało "trwałego i znaczącego wsparcia" dla Ukrainy. W dokumencie znalazł się także zapis o rozmieszczeniu międzynarodowych sił zbrojnych w Ukrainie. Mają być one zarządzane przez Francję i Wielką Brytanię i działać przede wszystkim na rzecz zabezpieczania przestrzeni powietrznej i morskiej. Wojska te mają stacjonować w zachodniej Ukrainie, z dala od linii zawieszenia broni. "The New York Times" przypomina, iż do tej pory Stany Zjednoczone stanowczo odmawiały wysłania swoich wojsk. To stanowisko miało zostać podtrzymane. W zamian Amerykanie mieli zaoferować swoje wsparcie wywiadowcze do monitorowania tego, czy zawieszenie broni jest przestrzegane. Ich działania mają też pomóc wykrywać rosyjskie próby przeprowadzenia operacji pod tzw. fałszywą flagą, które mogłyby dać Moskwie pretekst do wznowienia działań wojennych.


Zobacz wideo Rosja udaje, iż nie musi negocjować, a jest do tego zmuszona


Rosja o ustaleniach z Berlina
Po zakończeniu szczytu w Berlinie zaproponowano także bożonarodzeniowe zawieszenie broni. - Stanowisko Rosji w tej sprawie jest dobrze znane, spójne, przejrzyste i zrozumiałe zarówno dla Amerykanów, jak i dla strony ukraińskiej - powiedział rzecznik Władimira Putina. Jak podkreślił, Rosja nie przystąpi do takiego zawieszenia broni, jeżeli Ukraina skoncentruje się na "krótkoterminowych, niewykonalnych rozwiązaniach", a nie na trwałym porozumieniu. - Chcemy pokoju. Nie chcemy zawieszenia broni, które dałoby Ukrainie chwilę wytchnienia i przygotowałoby ją do kontynuacji wojny - stwierdził. Po raz kolejny powtórzył przy tym propagandowe twierdzenia z Kremla, które miałyby tłumaczyć rosyjską agresję na Ukrainę, choć mijają się z prawdą.


Przeczytaj także: Światowi liderzy ujawniają ustalenia z Berlina. "Jesteśmy blisko"


Źródła:"The New York Times", IAR, Unian
Idź do oryginalnego materiału