Ukraina już dwukrotnie próbowała zniszczyć most, który stanowi jedyne lądowe połączenie między okupowanym Krymem a Rosją. 8 października 2022 r., dzień po 70. urodzinach prezydenta Rosji Władimira Putina, wysadzono tam ciężarówkę, powodując zawalenie się dwóch przęseł drogowych i ogromny pożar na odcinku kolejowym. Rosja oszacowała wówczas szkody na ponad 7 mld rubli (ok. 303 mln zł). Naprawy trwały osiem miesięcy.
Już 17 lipca 2023 r. Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły kolejny atak z wykorzystaniem morskich dronów, w wyniku którego przęsło drogowe mostu zostało ponownie zniszczone.
„Bóg kocha Trójcę”
Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyl Maluk przyznał później, iż osobiście planował i kierował atakami. Powiedział, iż w pierwszym przypadku ciężarówka została załadowana 21 tonami heksogenu ukrytego w rolkach plastikowej folii, której grubość została dobrana tak, aby skanery na punkcie kontrolnym nie wykryły materiałów wybuchowych.
Ukraińscy specjaliści opracowali również specjalny system techniczny, który pomógł ominąć urządzenia służące do zakłócania współrzędnych GPS. Według Maluka do dostarczenia ładunku zatrudniono przypadkowe osoby. W rezultacie ciężarówka z heksogenem ominęła „zagłuszarki”, wjechała na Most Krymski i eksplodowała.
Do przeprowadzenia drugiego ataku stworzono specjalne drony kamikadze Sea Baby, zdolne do przenoszenia 850 kg materiałów wybuchowych. — Zostały one wykonane z materiału niewidocznego dla radarów — tłumaczył Maluk. Podkreślił również, iż ostatecznym celem Ukrainy było całkowite zniszczenie mostu. Przywódcy kraju, w tym prezydent Wołodymyr Zełenski, wielokrotnie wypowiadali się na ten temat, nazywając przeprawę uzasadnionym celem wojskowym.
Wiceadmirał Neizhpapa „wyraził optymizm”, iż tym razem Ukrainie uda się zniszczyć most. — Rosjanie zdają sobie sprawę, iż aktywnie rozmawiamy o trzeciej operacji. Jest takie powiedzenie: „Bóg kocha Trójcę” – stwierdził.
Po aneksji Krymu w 2014 r. 19-kilometrowy most stał się ważnym elementem integracji półwyspu z Rosją. Za jego budowę, która rozpoczęła się w lutym 2016 r., odpowiedzialna była firma Strojgazomontaż, należąca do przyjaciela Putina, Arkadija Rotenberga. Most służył do transportu żołnierzy i broni przed rosyjską inwazją, a następnie do zaopatrywania wojsk, które zajęły południowe terytoria Ukrainy.
