Zapytany, czy wiadomo mu o jakichkolwiek próbach zamachu na Putina, szef HUR powiedział: — Były takie próby, ale jak widać, do tej pory się nie powiodły.
Wspomniał opowieści swojej babci o śmierci Stalina. — Mówiła, iż ludzie czuli się tak, jakby zawalił im się cały świat i nie wiedzieli, jak dalej żyć. Putin jest u władzy od ponad 20 lat, więc będzie to bardzo podobne uczucie, gdy umrze, a teraz Rosjanie boją się go stracić, ponieważ jest gwarantem stabilności w ich życiu — zauważył wojskowy.
Portal przypomniał, iż najnowszy zamach na życie samego Budanowa przeprowadzono na początku maja. — To znaczy, iż dobrze wykonujemy swoją pracę. Ale jeżeli nagle przestaną się mną interesować, to będzie problem — powiedział.
— Wielu ludzi tam (w Rosji — PAP) próbowało i przez cały czas próbuje mnie zabić, na różne sposoby. Ale, jak widać, skuteczność jest zerowa — zaznaczył szef HUR.
Zmiana w rosyjskim ministerstwie
Budanow wypowiedział się także o zmianie na stanowisku ministra obrony Rosji — Siergieja Szojgu zastąpił Andriej Biełousow. Według szefa HUR głównym celem tej zmiany jest m.in. jak największa optymalizacja wydatków wojskowych.
— Biełousow jest postrzegany przez Rosjan jako osoba czysto prozachodnia. Wielokrotnie powtarzał, iż Zachód jest przyjacielem Rosji, a wszystko, co dzieje się w stosunkach (Zachód-Rosja) na Ukrainie, jest strasznym błędem, który należy naprawić. Jest potrzebny do nawiązania pewnej komunikacji, bycia negocjatorem (w relcjach) z Zachodem i niestety odniósł w tym pewien sukces — ocenił Budanow.
Symbol rosyjskiego imperium
Szef wywiadu obronnego Ukrainy uważa, iż most Krymski, łączący nielegalnie anektowany przez Moskwę Krym z Rosją, jest zbędną konstrukcją inżynieryjną na okupowanym przez Rosję południu Ukrainy. — To symbol, (…) znacznie (…) ważniejszy niż zniszczenie choćby (…) 60 wagonów kolejowym ze sprzętem (wojskowym). Tych pojazdów są tysiące, ale most jest tylko jeden — powiedział Budanow. — Most musi zostać zniszczony — dodał.
Jak podkreślił, Krym nie jest już dla Rosji „niezatapialnym lotniskowcem”, stał się „niewygodnym terytorium”. Jego zdaniem Rosjanie nie potrzebują mostu w sensie praktycznym, ale jest on „częścią szkieletu imperium”.
— Walczyliśmy i przez cały czas będziemy walczyć, być może przez długi czas, ale przyszłość Ukrainy będzie bardzo (…) interesująca. Nie może być inaczej — podsumował Budanow.