Zamiast pragmatyzmu – tani populizm. Zamiast wdzięczności – nienawiść. Podczas gdy ukraińscy uchodźcy pracują, płacą podatki i napędzają polską gospodarkę, część sceny politycznej woli żerować na resentymentach – celowo podsycanych przez promotorów prorosyjskiej propagandy. Te same narracje, które mają rozbić naszą wspólnotę, mogą też podważyć fundamenty bezpieczeństwa państwa.