„Ok. godziny 9.00 czasu moskiewskiego, w celu powstrzymania natarcia wojsk rosyjskich w kierunku Kurska, wróg rozpoczął kontratak” — oświadczyło w niedzielę rosyjskie ministerstwo obrony. Szczegóły ataku pozostają niejasne, ale prokremlowscy blogerzy wojskowi przyznali, iż Ukraina wywarła znaczną presję.
Moskwa twierdzi, iż Ukraina rozmieściła dwa czołgi, kilkanaście pojazdów opancerzonych i jednostkę saperską w Berdinie, wiosce położonej ok. 15 km na północny wschód od Sudży. Według doniesień siły rosyjskie kontynuują operacje mające na celu zneutralizowanie ukraińskich formacji w tym rejonie. Prorosyjskie kanały na Telegramie potwierdzają ataki, a niektóre, jak Rybar, sugerują, iż „główne wydarzenia” ukraińskiej ofensywy są jeszcze przed nimi.
Ukraińscy urzędnicy w dużej mierze powstrzymują się od dyskusji na temat operacji. W codziennym raporcie sił zbrojnych wspomniano o trwających walkach w regionie bez szczegółowego omówienia. Deputowany Ołeksij Gonczarenko skrytykował przedwczesne ujawnianie informacji, stwierdzając: „Nie rozumiem, dlaczego konieczne jest oficjalne informowanie o obwodzie kurskim. Może lepiej zrobić to po zakończeniu operacji?”.
Inni politycy byli mniej enigmatyczni. Szef sztabu prezydenta Ukrainy, Andrij Jermak, wyraził zadowolenie z operacji, oświadczając: „Rosja dostaje to, na co zasłużyła”. Andrij Kowalenko, szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, twierdzi, iż atak z kilku kierunków zaskoczył siły rosyjskie
Znaczne straty Rosjan
Wkrótce po sierpniowej inwazji Ukraina osiągnęła znaczące korzyści w Kursku, zdobywając dziesiątki wiosek. Jednak od tego czasu postępy utknęły w martwym punkcie ze względu na posiłki z Moskwy, w tym wojska z Korei Północnej. Według ukraińskiego źródła wojskowego Kijów przez cały czas kontroluje 800 km kw. obwodu kurskiego, choć to mniej niż 1400 km kw. z wcześniejszych deklaracji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił strategiczne korzyści operacji kurskiej, opisując ją jako narzędzie wzmacniające siłę negocjacyjną Ukrainy. W zeszłym roku powiedział, iż operacja poprawiła pozycję Kijowa w kontekście wymiany więźniów oraz skierowała dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy z frontu wschodniego.
Według prezydenta w ostatnich dniach odnotowano znaczne straty po stronie rosyjskiej, w tym „nawet batalion północnokoreańskich żołnierzy piechoty i rosyjskich wojsk powietrznodesantowych”.
