Kiedy słyszysz słowo Ukraina, w głowie pojawiają się obrazy ruin, bombardowań i dramatycznych relacji z frontu. Świat współczuje, zachód przelewa miliardy euro, a Polska otwiera swoje granice i kieszenie by pomóc sąsiadom. I nagle dowiadujesz się iż największa ukraińska firma pocztowa Nova Post otwiera kolejne oddziały w Polsce i rozwija biznes szybciej niż niejedna polska spółka. Pytanie nasuwa się samo. Jak kraj w stanie wojny może mieć środki na tak śmiałą ekspansję
Nova Post to gigant logistyczny. W samej Ukrainie obsługuje miliony przesyłek każdego miesiąca. Wojna nie tylko go nie zatrzymała, ale wręcz przyspieszyła rozwój. Polska stała się idealnym miejscem do inwestycji. W Warszawie, Rzeszowie, Gdańsku i wielu innych miastach powstały punkty odbioru paczek, sortownie i centra logistyczne. Dla Ukraińców zamieszkałych u nas to wygoda. Dla Polaków powód do zadania głośnego pytania. Skoro Ukraina prosi świat o miliardy na przetrwanie, to skąd bierze pieniądze na budowę biznesowego imperium w Unii Europejskiej
Polska jest dziś drugim domem dla milionów Ukraińców. Każdy kto ma rodzinę po obu stronach granicy wie jak ważne są szybkie przesyłki. Żywność, leki, ubrania, paczki z prezentami – to wszystko płynie kanałem Nova Post. Jednak obraz jest pełen sprzeczności. Z jednej strony dramatyczne apele o pomoc humanitarną i militarne wsparcie. Z drugiej dynamicznie rosnący ukraiński biznes w sercu Polski.
Internauci nie kryją emocji. Jedni chwalą Ukraińców za przedsiębiorczość i zaradność. Inni pytają wprost czy miliardy euro pomocy nie kończą przypadkiem jako paliwo do ekspansji firm takich jak Nova Post. Czy Polska nie staje się rynkiem do zarabiania, podczas gdy to Polacy finansują z podatków gigantyczną pomoc dla Kijowa.
Ekonomiści próbują to tłumaczyć strategią przetrwania. Wojna zniszczyła setki biznesów na Ukrainie, więc przenoszenie kapitału za granicę daje szansę na przetrwanie. Ale krytycy nazywają to ucieczką kapitału. Bo skoro największe firmy inwestują poza krajem, to kto będzie odbudowywał gospodarkę po wojnie

Ukraińska poczta w Polsce ? Skąd Ukraina ma pieniądze na inwestycje w Polsce skoro cały świat finansuje jej przetrwanie
Sprawa ma także wymiar polityczny. Polska od lat przedstawia się jako najwierniejszy sojusznik Ukrainy. Jednak coraz więcej obywateli zaczyna pytać o sens tej relacji. Gdy w polskich szpitalach brakuje lekarzy, a budżety samorządów pękają, ukraińska poczta rozwija się na naszych oczach. To budzi frustrację i poczucie niesprawiedliwości.
Można spojrzeć na to inaczej i uznać iż biznes nie zna granic ani polityki. Być może to właśnie przedsiębiorczość Ukraińców pokazuje ich siłę i wolę przetrwania. Ale ten obraz zderza się z codziennymi komunikatami o ruinie i potrzebie kolejnych pakietów pomocowych. Albo Ukraina jest bankrutem, albo jest państwem które stać na ekspansję w Unii. Obie narracje nie mogą być prawdziwe jednocześnie.
Pewne jest jedno. Nova Post w Polsce działa, zarabia i rośnie. A wraz z nią rośnie kontrowersja i pytania o to czy kraj ogarnięty wojną naprawdę powinien rozwijać swoje biznesy za granicą.
-
Ukraina w ruinie a tu szok. Poczta z Kijowa inwestuje miliony w Polsce
-
Wojna wojną a biznes się kręci. Ukraińska poczta rośnie w Polsce szybciej niż polskie firmy
-
Skąd Ukraina ma pieniądze na inwestycje w Polsce skoro cały świat finansuje jej przetrwanie











