
Jak stwierdził dla dziennika „The Times” Ołeksandr Mereżko, ukraiński deputowany i szef Komisji Spraw Międzynarodowych Rady Najwyższej, „FBI powinno przeprowadzić śledztwo w sprawie rozprzestrzeniania się rosyjskiej propagandy w Białym Domu„.
W ten sposób polityk odniósł się do komentarza Donald Trumpa w sprawie ostatniego ataku rakietowego Rosjan na Sumy, w którym zginęły co najmniej 34 osoby. Prezydent USA powiedział, iż rosyjskie uderzenie było „błędem”.
Ukraiński polityk chce śledztwa FBI. Mówi o kremlowskiej propagandzie
Zdaniem Mereżki wypowiedź Trumpa jest „absurdalna”. „To tak, jakby powiedzieć, iż 11 września był tylko pomyłką Al-Kaidy. To bardzo niepokojące oświadczenie, które zarówno zachęca Putina do kontynuowania okrucieństw, jak i pokazuje, iż ktoś z otoczenia Trumpa promuje rosyjską narrację” – powiedział polityk.
ZOBACZ: Kreml ściga Polaków. Lista poszukiwanych wciąż rośnie
Ukraiński deputowany wspomniał także, iż w Białym Domu promowanie kremlowskiej propagandy jest niebezpieczne. „Wszystkie te okrucieństwa dzieją się pod jego rządami. Teraz on jest prezydentem” – odniósł się do Donalda Trumpa.
Mereżko nadmienił jednocześnie, iż moment ataku Rosjan na Sumy nie został przez nich wybrany przypadkowo.
Donald Trump: Prezydent Zełenski i Joe Biden pozwolili na rozpoczęcie wojny
Prezydent Stanów Zjednoczonych opublikował w poniedziałek wpis na platformie Truth Social, w którym stwierdził, iż na wojnę w Ukrainie pozwolili Wołodymyr Zełenski i Joe Biden.
ZOBACZ: Brutalny atak na Sumy. Trump mówi o „błędzie” Rosjan
„Nie miałem nic wspólnego z tą wojną, ale pilnie pracuję, aby śmierć i zniszczenie się skończyły. Gdyby wybory prezydenckie w 2020 roku nie zostały sfałszowane, a tak było pod wieloma względami, ta straszna wojna nigdy by się nie wydarzyła” – napisał Donald Trump.
„Było tak wiele sposobów, aby temu zapobiec. Ale to już przeszłość. Teraz musimy go zmusić (Władimira Putina – red.) do zatrzymania się i to szybko” – dodał.
Atak rakietowy Rosjan na Sumy. Liczba ofiar wzrosła
W niedzielę rano Rosjanie dokonali ataku pociskami balistycznymi w samo centrum miasta Sumy, położonego na północnym-wschodzie Ukrainy.
Uderzenie nastąpiło po godz. 10 czasu lokalnego (godz. 9 w Polsce – red.), gdy ludzie szli lub wracali z cerkwi, gdzie odbywały się nabożeństwa Niedzieli Palmowej.
ZOBACZ: Oficer o „prezencie”, jaki szykuje sobie Putin. „Bez względu na straty”
„W wyniku ataku rakietowego na centrum miasta Sumy 13 kwietnia 2025 r., zginęło 35 osób, w tym chłopcy w wieku 11 i 17 lat. 117 osób zostało rannych, w tym 15 dzieci. Rodzinom i przyjaciołom ofiar składamy najszczersze kondolencje” – przekazała w komunikacie prokuratura obwodu sumskiego.
Ukraiński wywiad wojskowy ustalił, iż „zbrodniczy atak na Sumy” został dokonany przy użyciu dwóch pocisków balistycznych Iskander-M, a przeprowadzić go miały załogi 112. i 448. brygady rakietowej z obwodów woroneskiego i kurskiego.
wb / Polsatnews/pap