Pierwsze ujęcie kręcone telefonem ze wspomnianego kierunku. Drogą do nadgranicznej Sudży jadą rosyjskie ciężarówki. Załadowane wojskiem, ciągną artylerię. Wyjechali z Rylska. W kolejnym ujęciu widzimy pojazdy, które eksplozja wyrzuciła na pobocze. Samochód, z którego nagrywano ten odcinek drogi, jedzie powoli. Widać skalę zniszczeń. Rosyjska kolumna prawdopodobnie wpadła na ukraiński specnaz, który zastawił na nią pułapkę. To nagranie może potwierdzać, iż Sudża jest w ukraińskich rękach, a oddziały specjalne zapuszczają się dalej, w głąb terytorium Federacji Rosyjskiej. Być może kolumna wpadła pod ostrzał, ale o ile tak – musiał być on chirurgiczny, bo zniszczeniu uległy w zasadzie tylko pojazdy. To całkowicie zaprzecza narracji Kremla z pierwszych godzin akcji, gdy rosyjskie straty bagatelizowano i deklarowano, iż Ukraińców powstrzymano na granicy. Nie jest to też akcja „dywersyjno-sabotażowa”, jak twierdzi Moskwa.