Ulica Grodziska ma 1094 metry długości i ciągnie się od ulicy Marcelińskiej na Grunwaldzie aż do ulicy Engeströma na Jeżycach.
To spokojna cicha ulica, przy której znajdują się przepiękne wille w stylu dworkowym. Jednak gdybyśmy cofnęli się do roku 1928, zobaczylibyśmy wszędzie dookoła pola i jeden samotny dom. Najlepiej opisał to w swoich wspomnieniach ówczesny architekt miejski Władysław Czarnecki.
Wybudował sobie domek w stylu dworskim przy ul. Grodziskiej na Jeżycach, wtedy na peryferiach miasta, wśród łanów zboża, słońca i świeżego powietrza. Były to parcele przy ulicy jeszcze nieurządzonej.
Ta krótka notka doskonale oddaje atmosferę, w jakiej rodziła się jedna z najbardziej charakterystycznych ulic międzywojennego Poznania. Pierwszy, stojący samotnie dom powstał w 1928 roku i należał do profesora Bohdana Winiarskiego. Willa została wzniesiona w popularnym wówczas stylu dworkowym, nawiązującym do polskiej tradycji szlacheckiej. w tej chwili nosi numer 18.

Od łanów zboża do eleganckiej dzielnicy willowej
Historia ulicy Grodziskiej rozpoczęła się w 1928 roku, gdy wytyczono jej przebieg na terenach zachodnich Jeżyc. Był to okres intensywnego rozwoju urbanistycznego Poznania.
Po wcieleniu podmiejskich wsi w 1900 roku i likwidacji murów twierdzy miasto mogło wreszcie rozwijać się poza ścisłym centrum. Jednak dopiero po odzyskaniu niepodległości, w latach 20. XX wieku, nastąpił prawdziwy boom budowlany, który doprowadził do powstania eleganckich dzielnic willowych na Błoniach Grunwaldzkich.

Okolica była prawdziwie sielska, wokół rozciągały się pola, a jedynym większym obiektem w pobliżu był szpital diakonisek przy Szosie Okrężnej. W 1929 roku krajobraz wzbogacił hipodrom z boiskiem do gry w polo i krytymi trybunami, urządzony przez Poznański Klub Jazdy Konnej i Wielkopolską Brygadę Kawalerii.
Kto budował i mieszkał przy Grodziskiej?
Pierwsze wille przy ulicy Grodziskiej zaczęto budować już w 1928 roku, kiedy położono rury wodociągowe. Dostęp do bieżącej wody mieli jednak nieliczni.
Wśród szczęśliwców znaleźli się m.in.: prof. Bohdan Winiarski, specjalista prawa międzynarodowego i późniejszy sędzia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze; prof. Kazimierz Tymieniecki, twórca Katedry Historii Średniowiecznej Uniwersytetu Poznańskiego; oraz dr Stanisław Więckowski, romanista i organizator polskiego szkolnictwa.

Właścicieli domów przy ulicy Grodziskiej można podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanowiły osoby przybyłe z mniejszych miejscowości Wielkopolski, które po studiach w Niemczech osiedlały się w Poznaniu.
Do tej grupy należeli między innymi dr Janina Żniniewicz, jedna z pierwszych lekarek w Poznaniu, czy dr Leonard Rola-Szadkowski, specjalista chorób płuc i serca.
Drugą grupę tworzyli przybysze z innych części Polski, głównie z Kongresówki i Galicji. Po odzyskaniu niepodległości i wyjeździe około 60 tysięcy Niemców z Poznania, ich miejsce zajęło około 80 tysięcy Polaków z innych regionów.
Architektura ulicy – od dworu polskiego po modernizm
Wille przy ulicy Grodziskiej stanowią fascynujący przegląd stylów architektonicznych okresu międzywojennego.
Domy w stylu dworkowym cechowały się jednopiętrową bryłą z mieszkalnym poddaszem, środkową osią podkreśloną portykiem wspartym na kolumnach lub filarach i wystawką z trójkątnym naczółkiem.

Nad portykiem znajdował się balkon, a całość wieńczył mansardowy dach. Wybór takiego stylu przez profesorów Winiarskiego, Tymienieckiego czy Taylora nie był przypadkowy. Wszyscy pochodzili z terenów dawnego Królestwa Polskiego i świadomie nawiązywali do tradycji ziemiańskich.
Architektura willi przy Grodziskiej była różnorodna, ale zawsze utrzymana w reprezentacyjnym tonie. Obok „dworkowych” budowli pojawiały się też domy o klasycystycznych detalach, pilastrach, gzymsach, niszach i balkonach. Jednym z najciekawszych przykładów jest willa przy Grodziskiej 26, której elewacja nosi wyraźne cechy stylu empire.

W latach 30. w budownictwie willowym zaczęto stosować prostsze, modernistyczne formy, jednak w Poznaniu przyjmowały się one powoli. Dlatego na ulicy Grodziskiej nie znajdziemy czystego modernizmu, a jedynie wille częściowo korzystające z nowych trendów.
Najpiękniejsze wille znajdują się między ulicami Marcelińską i Bukowską. Z kolei idąc ulicą dalej, od Bukowskiej w stronę ulicy Engeströma, zobaczymy domy szeregowe, które są częścią osiedla tramwajarzy. Powstało ono w latach 1928–1930, między ulicami Grodziską i Szamotulską.

Do dziś osiedle zamieszkują w dużej mierze byli lub obecni pracownicy MPK Poznań oraz ich rodziny.
Życie codzienne przy Grodziskiej
Mimo eleganckiego wyglądu, życie przy ulicy Grodziskiej nie zawsze było luksusowe. Początkowo ulica nie była skanalizowana, a centralne ogrzewanie stanowiło rzadkość. Pozwolić mogli sobie na nie tylko profesor Winiarski (dom nr 18) i Leonard Klóskowski (nr 29). W zależności od wielkości wille mieściły od dwóch do siedmiu mieszkań, a jedynie dom profesora Winiarskiego zajmowała jedna rodzina.

Zdarzało się, iż właściciele domów mieszkali w innym miejscu, a lokale przy Grodziskiej wynajmowali. Tak czynił na przykład nauczyciel Władysław Eckert, właściciel willi pod numerem 20, który sam mieszkał przy ulicy Marynarskiej 9, a pięć mieszkań w swojej posiadłości dzierżawił.
Dziś ulica Grodziska stanowi fascynujący dokument epoki, świadectwo rozwoju Poznania w okresie międzywojennym, gdy miasto przeżywało intensywny rozkwit, a na jego obrzeżach powstawały eleganckie dzielnice willowe zamieszkane przez nową elitę odrodzonej Rzeczypospolitej.

Źródło: Kronika Miasta Poznania 2 (2011) Grunwald, Wydawnictwo Miejskie Posnania 2011, s. 243-260.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku Poznańskie Klimaty oraz do zapisania się na newsletter i pobrania bezpłatnego przewodnika o Poznaniu.
Zobacz również:
Ulica Ostrówek. Tu było najmniejsze miasto świata
Poznańskie ulice: Zielona. Tu naprawdę jest zielono