NATO stawia Niemcom nowe, bezprecedensowe wymagania – do 2030 roku Berlin ma utworzyć siedem dodatkowych brygad wojskowych, co oznacza wzrost liczby żołnierzy o 40 tysięcy. To odpowiedź Sojuszu na rosnące zagrożenie ze strony Rosji i potrzebę wzmocnienia wschodniej flanki. Tymczasem Bundeswehra już teraz walczy z brakami kadrowymi i nie jest w stanie osiągnąć założonego w 2018 roku celu 203 tysięcy żołnierzy. Czy niemiecka armia udźwignie presję i spełni oczekiwania NATO?

Fot. Warszawa w Pigułce
NATO żąda więcej od Niemiec. Bundeswehra pod presją mobilizacji 40 tys. żołnierzy
Niemcy znalazły się pod silną presją ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak podała agencja Reutera, NATO oczekuje, iż Berlin utworzy siedem nowych brygad wojsk lądowych. Oznacza to konieczność zwiększenia liczebności Bundeswehry aż o 40 tys. żołnierzy. To poważne wyzwanie dla niemieckich sił zbrojnych, które od lat borykają się z niedoborami kadrowymi i wolnym tempem modernizacji.
Sojusz zwiększa cele obronne. Niemcy mają dać więcej
W przyszłym tygodniu ministrowie obrony państw członkowskich NATO mają zatwierdzić nowe cele, które – według przecieków – zwiększą obecne wymagania o choćby 50 proc. Plan zakłada powstanie od 120 do 130 brygad w całym Sojuszu. W tym kontekście Niemcy miałyby utworzyć aż siedem nowych jednostek, co stanowi wyraźny wzrost zobowiązań obronnych Berlina. Tymczasem Bundeswehra ma dziś zaledwie osiem brygad, a dziewiąta – litewska – ma zostać ukończona dopiero w 2027 roku.
Kryzys kadrowy Bundeswehry. Cel 203 tys. żołnierzy przez cały czas nieosiągnięty
Niemiecka armia już teraz nie jest w stanie osiągnąć założonej liczby 203 tys. żołnierzy, ustalonej w 2018 roku. w tej chwili brakuje jej około 20 tys. profesjonalnych wojskowych, co sprawia, iż sprostanie nowym wymaganiom NATO będzie ogromnym wyzwaniem. W tle pojawia się także zapowiedź administracji prezydenta Donalda Trumpa dotycząca zmniejszenia liczby amerykańskich żołnierzy w Europie, co tylko zwiększy presję na europejskich sojuszników, w tym Niemcy.
Nowa strategia obronna Berlina. Bundeswehra ma być „gotowa do wojny”
W odpowiedzi na zmieniające się zagrożenia i naciski ze strony NATO, Berlin przyjął szereg reform. Wydatki na wojsko, cyberbezpieczeństwo i obronę cywilną przekraczające 1 proc. PKB nie będą już objęte „hamulcem zadłużenia”. Niemiecki rząd zapowiedział również, iż do 2029 roku Bundeswehra ma być „gotowa do wojny”. To ambitna deklaracja, zwłaszcza wobec prognoz mówiących o dalszej rozbudowie sił zbrojnych Rosji.
Czy Niemcy podołają zadaniu?
Zwiększenie sił o 40 tys. ludzi i utworzenie siedmiu nowych brygad w niespełna cztery lata to zadanie, które może obnażyć realne ograniczenia niemieckiej polityki obronnej. Czy Bundeswehra udźwignie to wyzwanie, czy też stanie się symbolem niewykorzystanego potencjału militarnego największej gospodarki Europy – pokażą najbliższe miesiące. NATO nie zamierza jednak czekać. Oczekuje konkretów, tempa i determinacji.