Ultimatum Trumpa wywołuje alarm w Europie! 50 dni na pokój albo gospodarczy atak totalny

warszawawpigulce.pl 7 godzin temu

Trump stawia ultimatum Putinowi tylko 50 dni do końca wojny? Bezprecedensowe oświadczenie z Białego Domu, Donald Trump ogłosił, iż Władimir Putin ma dokładnie 50 dni na podpisanie porozumienia kończącego wojnę w Ukrainie.

Fot. Shutterstock

Jeśli Rosja nie zareaguje, USA nałożą na Moskwę pełne embargo celne. Nowe taryfy mają objąć nie tylko Rosję, ale także wszystkie państwa handlujące z Kremlem.

Trump zapowiedział, iż w grę wchodzą cła sięgające choćby 100 procent. Dla rosyjskiej gospodarki byłby to cios w sam rdzeń – groźba odcięcia od światowych rynków surowcowych. Jak stwierdził sam prezydent USA: „Putin oszukał już Clintona, Obamę, Bidena… ale mnie nie oszuka”.

Uzbrojenie dla Ukrainy? Tak, ale nie za amerykańskie pieniądze

Waszyngton zobowiązał się do dostarczenia Ukrainie nowoczesnych systemów obrony – w tym zestawów Patriot oraz rakiet dalekiego zasięgu. Ale pomoc ta nie będzie finansowana z budżetu Stanów Zjednoczonych. W nowym modelu wsparcia Trump żąda, by cały koszt pokryła Europa.

Plan zakłada, iż USA sprzedadzą broń sojusznikom z NATO, a ci niezwłocznie przekażą ją Ukrainie. Wartość tej transzy szacuje się na 10 miliardów dolarów. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius studzi jednak entuzjazm – jego zdaniem systemy Patriot trafią do Kijowa najwcześniej za kilka miesięcy.

Europa w potrzasku

Dla europejskich stolic ta decyzja oznacza jedno: dramatyczne przyspieszenie finansowego i logistycznego zaangażowania. Berlin, Paryż, Sztokholm i Londyn stają w obliczu konieczności poniesienia pełnych kosztów wsparcia militarnego dla Kijowa.

W Brukseli rośnie niepokój, iż działania Trumpa mogą zdestabilizować jedność sojuszu. Wśród dyplomatów panuje przekonanie, iż amerykański prezydent chce przerzucić odpowiedzialność za konflikt w całości na Europejczyków – zarówno politycznie, jak i ekonomicznie.

Kijów reaguje z niedowierzaniem

Ukraińskie władze przyjęły ultimatum Trumpa z rosnącym rozczarowaniem. Oficjalnie dziękują za obietnice dostaw, ale w nieoficjalnych rozmowach słychać zawód: liczyli na bezwarunkowe wsparcie Waszyngtonu, a dostali warunki trudne do spełnienia.

W ocenie części ukraińskich polityków Trump daje Rosji nie tylko czas, ale i nadzieję. Przez najbliższe 50 dni Kreml może zwiększyć presję na froncie, testując reakcje Zachodu. Czas działa na korzyść Moskwy, jeżeli nie towarzyszy mu równoległa presja militarna i sankcyjna.

Geopolityczna rozgrywka o wysoką stawkę

Donald Trump nie tylko wymusza decyzje na Rosji, ale i zmienia zasady gry w relacjach transatlantyckich. Przerzucenie kosztów wojennych na Europę i zaostrzenie retoryki wobec Putina stawia USA w nowej roli: arbitra z ręką na finansowym hamulcu.

Pytanie, czy Europa sprosta temu wyzwaniu – i czy Kreml potraktuje ultimatum poważnie – pozostaje otwarte. Odpowiedzi poznamy najpóźniej za 50 dni. Zegar tyka.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału