Upadek Putina? Rosyjski opozycjonista mówi o bierności i strachu

wiadomosci.wp.pl 6 godzin temu
- Putinowi udało się podporządkować sobie całą rosyjską elitę. Ona już nie może walczyć z nim, bo jest od niego zależna. Albo w sensie pieniędzy, albo dlatego, iż Putin ma informacje o ich machlojkach, czy aferach - stwierdził w programie "Newsroom" w WP rosyjski opozycjonista, prof. Władimir Ponomariow z Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego. Jego zdaniem, ta elita już się nie liczy w Rosji. Liczą się mieszkańcy małych wsi i miasteczek, ludzie, którzy walczą teraz w Ukrainie. To z nimi bezpośrednio rozmawia Putin. - Udało mu się wywołać z nich wszystko, co jest złego w Rosjanach, te wszystkie złe fobie - twierdzi Ponomariow. Rosyjski opozycjonista nie wierzy w to, by w najbliższym czasie doszło do upadku Putina, bo ludzie w głębi Rosji nie odczuwają zmęczenia wojną z Ukrainą, czy też jej negatywnych skutków. Nie będą się więc jej sprzeciwiać. Są biedni, martwią się więc jak przetrwać, a sprawy Rosji zostawiają w rękach Putina. - I to jest ważne: bierność. Bierność i strach - twierdzi Ponomariow, przypominając, iż w Rosji istnieje licząca 450 tys. ludzi "wewnętrzna armia, wyposażona w czołgi, w rakiety, które ma za zadanie walczyć z narodem rosyjskim". - o ile politycy na Zachodzie nie zrozumieją, tego, to nasze dzieci będą mieć poważniejsze problemy niż te, które ma dzisiejsze pokolenie - dodał Władimir Ponomariow.
Idź do oryginalnego materiału