Amerykanie wysłali na Morze Norweskie kilka jednostek, które nie często pojawiają się w tym regionie. Atomowemu okrętowi podwodnemu USS Tennessee, wyposażonemu w pociski balistyczne, towarzyszył krążownik rakietowy klasy Ticonderoga, a także samoloty "dnia zagłady" - E-6B Mercury oraz P-8 Poseidon. Ich obecność w tym miejscu najprawdopodobniej jest sygnałem dla Rosjan.