Alaksandr Łukaszenka zadzwonił w pierwszych dniach po rosyjskiej inwazji lądowej na Ukrainę i przeprosił za wystrzelenie rakiet z terytorium Białorusi - mówił w trzygodzinnym wywiadzie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Powiedział: "Uwierz mi, Wołodia, to nie ja. Powiedziałem mu (Putinowi - red.), żeby tego nie robił" - opowiadał Zełenski. Wyraził też przekonanie, iż wraz z nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem "dojdzie do porozumienia" w sprawie zakończenia wojny i taki wspólny komunikat zostanie wysłany do Moskwy.