Film pt. Ten skrawek ziemi to wolna Polska…Rzecz o Józefie Steglińskim „Cordzie” to produkcja w reżyserii Magdaleny i Rafała Kołodziejczyków, związanych z TVP Lublin.
Więcej o ppor. Józefie Steglińskim ps. „Cord”:
Komendant Obwodu Biłgorajskiego Armii Krajowej harcmistrz, pilot-mechanik ppor. rez. Józef Stegliński urodził się 1907 roku w Łodzi. Po maturze odbył obowiązkową służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie, po której uzyskał stopień podporucznika rezerwy lotnictwa. W sierpniu 1939 roku Józef Stegliński został zmobilizowany w trybie alarmowym do 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. Po zakończonej kampanii wrześniowej ppor. Józef Stegliński zostaje zaprzysiężony, stając się żołnierzem Polskiego Państwa Podziemnego w szeregach konspiracji, w strukturach Związku Walki Zbrojnej, a następnie, po jego przekształceniu 14 lutego 1942 r. żołnierzem Armii Krajowej. W pierwszej połowie 1942 r. Józef Stegliński został niespodziewanie aresztowany przez Gestapo. Dzięki pomocy organizacji podziemnej udało mu się gwałtownie zbiec. Zagrożony dekonspiracją zmienia swą tożsamość, ukrywając się w okolicach Łodzi pod nazwiskiem Zygfryd Koman. Z inicjatywy dowództwa Armii Krajowej Józef Stegliński już pod zmienionym okupacyjnym nazwiskiem gwałtownie dociera do Warszawy. W lipcu 1942 r. zostaje skierowany na Lubelszczyznę. Po przybyciu do miasta Biłgoraja, Józef Stegliński zakłada jednoosobowy warsztat wulkanizacyjny, który niedługo staje się głównym ośrodkiem miejskiej konspiracji akowskiej, a także „Szarych Szeregów”. Przez niemal dwa lata dzięki swojemu bliskiemu usytuowaniu, warsztat wulkanizacyjny dodatkowo spełnia funkcję tajnego punktu obserwacyjnego siedziby biłgorajskiego Gestapo. W strukturach podziemnej armii ppor. Józef Stegliński używa pseudonimu „Cord”, w tajnym harcerstwie przydomku „Czarny Żbik”. Na co dzień posługuje się nazwiskiem Zygfryd Koman. W okresie od lipca 1942 aż do czerwca 1944 r. pełni funkcję Komendanta Biłgorajskiego Hufca Szarych Szeregów. W tym czasie Komendant Hufca „Czarny Żbik” vel „Cord” zreorganizował i skonsolidował jeszcze silniej Biłgorajski Hufiec z ukierunkowaniem na działalność stricte wojskową Rejonu V Obwodu Biłgorajskiego AK. W swych działaniach „Cord” zmierzał docelowo do włączenia jak największej liczby starszych harcerzy, do oddziałów partyzanckich Armii Krajowej. W listopadzie 1942 r. Józef Stegliński został mianowany Komendantem Rejonu V Obwodu Biłgorajskiego AK. Obwód obejmował zarówno całe miasto, jak i okoliczne placówki wiejskie. Po przejęciu dowództwa przez „Corda” struktura podziemna jednostki terytorialnej AK zaczęła się gwałtownie rozrastać. Rozwój Hufca Szarych Szeregów, a także Rejonu V Obwodu Biłgorajskiego AK umożliwił już w maju 1943 r. organizację niewielkiego oddziału dywersyjno-szkoleniowego, stacjonującego w okolicy Nadrzecza i Rap Dylańskich. W skład jego pierwszego oddziału partyzanckiego wchodzili m.in. leśniczy sierż. pchr. Marian Lenart ps. „Wiąz”, kpr. Franciszek Nizio ps. „Jagoda”, plut. Edward Pysiewicz ps. „Brzózka”, plut. Franciszek Kurzyna ps. „Buksz”, plut. Marceli Drżewski ps. „Śniardwy”, st. strz. Kazimierz Pacyk ps. „Grom” oraz łączniczka Julia Nawrocka, ps. „Klementyna”. W lutym 1944 r. „Cord” powołał
do życia znacznie większy, bo co najmniej stuosobowy oddział partyzancki, stacjonujący po drugiej południowej stronie Biłgoraja, w lasach Puszczy Solskiej pod wsią Brodziaki. Oddział skupiał zarówno byłych żołnierzy WP, jak również harcerzy oraz ochotników z całego Rejonu Biłgorajskiego AK. W tym okresie przy niemal jawnej partyzanckiej działalności Józef Stegliński cudem unika aresztowania. Niemcy bardzo mocno spenetrowali teren Biłgoraja i zainteresowali się zakładem wulkanizacyjnym, w którym ukrywana była także dokumentacja oddziału. „Cord” ucieka do lasu do swoich żołnierzy. Tworzona przez niego jednostka po ogłoszonej w pierwszej połowie czerwca 1944 r. mobilizacji osiągnęła swój maksymalny stan osobowy, liczyła ponad 200 żołnierzy. Oddział „Corda”, składał się z 3 plutonów strzeleckich – 1 plutonu ckm. Jak na ówczesne warunki oddział był dobrze uzbrojony. Posiadał: 5 ckm, 3 moździerze, 3 piaty, broń maszynową, radiostację.
Dowódcą oddziału był ppor. Józef Stegliński„Cord”, Z-cą „Corda” i dow. I plut. był ppor. Józef Witek „Grot”, dow. II plutonu. był pchor. Tadeusz Piotrowski „Pazur”, dow. III plutonu był st. sier. Eugeniusz Rosłan „Sokół”, dow. IV plutonu był pchor. Marceli Drżewski „Śniardwy”, dow. sam. oddziału. sztur. kpr. Franciszek Nizio „Jagoda”.
Żołnierze „Corda” dokonywali wielu akcji dywersyjnych, m.in. likwidacji niebezpiecznych konfidentów, zamachu na szefa biłgorajskiego Gestapo – Romana Colba, czy akcji aprowizacyjnych, jak np. 1944 roku w folwarku Rożnówka.
W takiej też strukturze organizacyjnej i kadrowej Biłgorajanie walczyli pod Osuchami.
W trakcie ogólnokrajowej akcji „Burza” w dniach 18-25 czerwca 1944 r. oddział znalazł się w okrążeniu niemieckim obejmującym obszar położony pomiędzy Tarnogrodem, Biłgorajem, Zwierzyńcem, Krasnobrodem, Suścem i Olchowcem. Oddział „Corda” jako pierwszy 21 czerwca 1944 roku stoczył całodniową walkę z Niemcami w rejonie Margoli, opóźniając zaplanowaną obławę na partyzantów w największej po stronie aliantów zachodnich bitwie partyzanckiej z regularną armią niemiecką pod Osuchami. Podczas tej największej operacji militarnej na ziemi biłgorajskiej, nazwanej przez okupanta „Wicher II”, wielu żołnierzy oddziału „Corda” zginęło w bitwie. Jemu samemu z 20-osobową grupą szturmową, z kpr. Franciszkiem Nizio ps. „Jagoda” na czele, udało się wyrwać poza wrogie linie okrążenia i wyprowadzić szczęśliwie kilkudziesięciu członków oddziału.
Dane słowo dowódcy i harcerza, przez „Corda”, rannym pozostawionym na tyłach o powrocie zostało dotrzymane. Harcerz harcmistrz ppor. Józef Stegliński ps. „Cord” powrócił po swoich żołnierzy na pole bitwy. Niestety, został trafiony śmiertelnie w głowę i zmarł na miejscu dokładnie 25 czerwca 1944 roku o świcie.
info: Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna