Lot śmigłowcem, wojskowa kawaleria, pokazy służb ratunkowych, występy lokalnych artystów i stoiska gastronomiczne. Na terenie lotniska w Masłowie trwa Biesiada Masłowska. Zabawa potrwa do późnej nocy.
Jedną z głównych atrakcji tegorocznej, cyklicznej imprezy jest przelot śmigłowcem nad lotniskiem. Pierwszymi ze śmiałków, którzy zdecydowali się na skorzystanie z tej atrakcji byli pan Grzegorz z 4-letnim synem Tymkiem, który przyznaje, iż pochodzi z Masłowa, ale na co dzień mieszka w Olkuszu.
– jeżeli chodzi o śmigłowiec, to był to nasz pierwszy lot. Ja sam wcześniej już latałem małymi samolotami, które można zobaczyć tu na lotnisku. Zdecydowaliśmy się, iż spontanicznie przelecimy się śmigłowcem, bo Tymon już wcześniej chciał polatać – mówi.
– W kwestii samego latania, to śmigłowiec jest całkowicie innym doświadczeniem, niż samolot, głównie jeżeli chodzi o dźwięk i same odczucia. Mimo wszystko w śmigłowcu można poczuć się pewniej. Bardzo nam się podobało i niewykluczone, iż jeszcze tu wrócimy – dodaje.

Tomasz Lato, wójt Masłowa jest zdania, iż Biesiada Masłowska na stałe wpisała się do kalendarza lokalnych imprez.
– Staramy się jednoczyć mieszkańców gminy i pokazać w tym dniu wspólnotę samorządową. Jednak przede wszystkim zaprosić gości, którzy do nas przyjadą, by poznać Masłów. Zawsze towarzyszą nam samoloty. W tym roku możliwe są także krótkie loty śmigłowcem. Tradycyjnie jest również szwadron kawalerii rotmistrza Roberta Mazura – podkreśla.
Gwiazdą wieczoru jest Liber. Na scenie zaprezentują się też lokalni artyści. Imprezę zakończy zabawa taneczna po godz. 22.00.







































