W Rosji coś się szykuje? Ostrzeżenia płyną już nie tylko z USA

dorzeczy.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Moskwa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay


Niemcy i Łotwa, w ślad za Stanami Zjednoczonymi, ostrzegają swoich obywateli przed możliwymi atakami terrorystycznymi w Rosji.



Ministerstwa spraw zagranicznych Łotwy i Niemiec wydały zalecenia dla swoich obywateli, wzywając ich do unikania podróży do Federacji Rosyjskiej i omijania wydarzeń publicznych w ciągu najbliższych 48 godzin.


Łotewskie MSZ opublikowało ostrzeżenie, wzywając obywateli, aby nie podróżowali do Rosji i unikali masowych zgromadzeń w Moskwie ze względu na możliwe ataki terrorystyczne.


Zalecenia dla swoich obywateli wydały także Niemcy, zwracając uwagę na potencjalne ryzyko ataków dronów i ataków terrorystycznych na sieć transportu publicznego, zwłaszcza na ruch kolejowy w Rosji.

Najpierw USA, potem Łotwa i Niemcy

Ostrzeżenia z Łotwy i Niemiec są następstwem podobnego komunikatu, który wcześniej wydała ambasada USA w Rosji. W oświadczeniu podano, iż ekstremiści zamierzają w ciągu najbliższych 48 godzin atakować duże zgromadzenia ludzi, w tym koncerty.


Do ostrzeżenia przyłączyło się także brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, odradzając swoim obywatelom podróżowanie do Rosji.


8 marca w Moskwie odbędzie się duży koncert z udziałem gwiazd popu, a także szereg innych wydarzeń poświęconych Dniu Kobiet – zwraca uwagę "The Moscow Times".

Władze Rosji milczą. Odpowiadają propagandyści Kremla

Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji i Kreml nie skomentowały na razie alertów zagranicznych misji dyplomatycznych. Zareagowali za to rządowi propagandyści. Redaktor naczelna RT Margarita Simonjan napisała na Telegramie: "Niedrodzy «partnerzy»! jeżeli dysponujecie konkretnymi informacjami, należy je przekazać służbom wywiadowczym. Mam nadzieję, iż tak. A jeżeli nie, to mamy do czynienia ze współudziałem".


"Naprawdę nie jest jasne, przed kim ambasada USA ostrzega, przed patriotycznymi Rosjanami czy przed ich podopiecznymi – ukraińskimi sabotażystami" – stwierdził z kolei Siemion Piegow, rosyjski bloger wojskowy i propagandysta, który pracuje dla projektu wojskowego WarGonzo – kanału na Telegramie powiązanego z rosyjskimi służbami specjalnymi.


Czytaj też:Atak Rosji na Ukrainę. Według brytyjskiego wywiadu pękła kolejna granica
Idź do oryginalnego materiału