"Wasze pieniądze to nie dobroczynność, to inwestycja w globalne bezpieczeństwo i demokrację" - przekonywał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w emocjonalnym przemówieniu przed połączonymi izbami Kongresu USA. Zełenski zaznaczył, iż jeżeli Rosja nie zostanie powstrzymana, nie skończy na Ukrainie.
W nocy z środy na czwartek (21/22 grudnia) Wołodymyr Zełenski wygłosił przemówienie przed połączonymi izbami Kongresu Stanów Zjednoczonych. Prezydent Ukrainy nie owijał w bawełnę. Powiedział wprost, czego oczekuje i co się wydarzy, jeżeli jego kraj nie otrzyma pomocy. Przemówienie Zełenskiego jest już określane jako historyczne i porównywane do wystąpień m.in. Winstona Churchilla czy Lecha Wałęsy.
“What the Western world is getting in return for its aid is a powerful recommitment to its own best self. We didn’t believe the Ukrainians could do it…But they did. And we look now at both Ukraine and ourselves in new ways.” @davidfrum https://t.co/rwHUSXw1N3
— Mick Ryan, AM (@WarintheFuture) December 22, 2022Zełenski w Kongresie: "To kwestia czasu, kiedy uderzą na innych"
Wołodymyr Zełenski podziękował Amerykanom za dotychczasową pomoc finansową i tą, którą będą jeszcze w stanie przyznać Ukrainie.
"Wasze pieniądze to nie dobroczynność, to inwestycja w globalne bezpieczeństwo i demokrację, którą zajmiemy się w najbardziej odpowiedzialny sposób" - powiedział Zełenski.
Podczas całego przemówienia przerywanego owacjami, prezydent Ukrainy przekonywał, iż agresja przeciwko Ukrainie jest sprawą całego świata. Wskazywał m.in. na sojusz Rosji i Iranu.
"Jeden terrorysta znalazł drugiego. To tylko kwestia czasu, kiedy uderzą przeciwko waszym innym sojusznikom, jeżeli ich nie powstrzymamy. Musimy to zrobić" - apelował.
Rosyjska agresja to wojna o umysły. Także Rosjan
Prezydent Ukrainy opisywał przy tym rosyjską agresję również jako wojnę o umysły, którą Zachód i Ukraina wspólnie wygrali. Dodał jednak, iż wciąż potrzeba, by wojna ta wygrana została w krajach globalnego Południa oraz w samej Rosji.
"Rosjanie będą mieli szansę stać się wolnymi tylko, kiedy pokonają Kreml w swoich umysłach" - mówił Zełenski.
"Mamy artylerię. Czy to wystarczy? Szczerze mówiąc, nie bardzo"
Zwracając się o zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy, Zełenski argumentował, iż Amerykanie nie muszą wysyłać swoich żołnierzy na tę wojnę, bo ukraińscy żołnierze znakomicie sobie poradzą, obsługując amerykańskie samoloty.
Prezydent Ukrainy zwracał uwagę, iż jego kraj potrzebuje więcej artylerii, by wypchnąć Rosję z Donbasu.
"Wasze wsparcie jest najważniejsze nie tylko, by utrzymać pozycję w walce, ale też dokonać punktu zwrotnego i wygrać na polu bitwy. Mamy artylerię. Tak, dziękujemy wam za wszystko, co mamy. Czy to wystarczy? Szczerze mówiąc, nie bardzo" - powiedział Zełenski.
Obrońcy Bachmutu jak amerykańscy żołnierze
Opisywał też m.in. bitwę o Bachmut w Donbasie, który odwiedził przed przylotem do Waszyngtonu. Porównał przy tym postawę obrońców Bachmutu do postawy amerykańskich żołnierzy wobec kontrofensywy hitlerowskich Niemiec w Ardenach zimą 1944 r.
"Jeszcze przed rokiem tysiące ludzi żyło w Bachmucie, teraz została ich garstka (...) Rosjanie rzucają wszystko, co mają na Bachmut, mają przewagę, ale nasze siły przez cały czas tam stoją" - dodał ukraiński prezydent.
Na zakończenie swojego wystąpienia Zełenski wręczył spikerce Izby Reprezentantów Nancy Pelosi i wiceprezydent Kamali Harris ukraińską flagę przywiezioną z Bachmutu i podpisaną przez walczących tam ukraińskich żołnierzy. W zamian otrzymał flagę USA, która wisiała tego dnia nad Kapitolem.
Stojąc tu przed wami, wspominam słowa prezydenta Franklina Delano Roosevelta, które myślę, iż pasują do tego momentu. "Amerykański naród w swojej sprawiedliwej potędze zwycięży, dochodząc do absolutnego zwycięstwa". Naród ukraiński również zwycięży absolutnie" - mówił Zełenski. - Wiem, iż wiele zależy od ukraińskich sił zbrojnych. A jednak tak wiele zależy od świata. Tak wiele zależy od was - dodał.
Orędzie Zełenskiego - jego drugie skierowane do połączonych izb Kongresu, po wirtualnym wystąpieniu w marcu 2022 roku - było ostatnim punktem kilkugodzinnej wizyty ukraińskiego prezydenta w Waszyngtonie, jego pierwszej zagranicznej podróży od czasu inwazji 24 lutego. Wcześniej spotkał się z prezydentem Bidenem i jego gabinetem, omawiając m.in. przyszłe wsparcie USA dla Kijowa.
Więcej od upday:
Ukraina otrzyma Patrioty. Biden: Zełenski otwarty na pokój, Putin nie
Szojgu grozi NATO. Pojawia się polski wątek
Putin stracił równowagę. Tak wysiadał z samolotu