Uroczystość zorganizowało stowarzyszenie Stalowi Patrioci we współpracy z miejscowymi parafiami, samorządem Stalowej Woli i powiatów stalowowolskiego oraz niżańskiego.
Msza, biało-czerwony pochód i cisza
Obchody rozpoczęła Msza św. w miejscowym kościele pw. Trójcy Przenajświętszej. W uroczystości wzięli udział: prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny, starosta niżański Robert Bednarz, burmistrz Niska Konrad Krzysztoń oraz wójtowie gmin Jarocin i Pysznica.

Warto nadmienić, iż poza samorządowcami, inicjatywę wsparli także miejscowi sportowcy. Na zaproszenie organizatorów przybyli bowiem na wydarzenie m.in. prezes piłkarskiej Stali Stalowa Wola, Marcin Łopatka, wraz z zawodnikami.
Bezpośrednio po liturgii uczestnicy wraz z zaproszonymi gośćmi – w milczeniu, z flagami narodowymi i wiązankami kwiatów – przemaszerowali wspólnie ulicami Ofiar Katynia i ks. Jerzego Popiełuszki.

Kolumnę prowadził poczet sztandarowy, a oprawę muzyczną stanowiły pieśni patriotyczne odtwarzane z nagłośnienia zamontowanego na samochodzie organizatorów.
W programie nie przewidziano wznoszenia okrzyków ani haseł. Wszyscy maszerujący pokonali trasę w ciszy, stawiając cześć Ofiar na pierwszym miejscu.
Finał marszu odbył się przy Skwerze Pamięci Ofiar OUN-UPA, gdzie delegacje złożyły wieńce, zapalono znicze, a zgromadzeni odśpiewali hymn państwowy i odmówili modlitwę za pomordowanych.
"Razem możemy więcej"
Prezes Stalowych Patriotów Mateusz Korpal podkreślił, iż celem wydarzenia było "budowanie wspólnoty lokalnej i narodowej poprzez wspólne przeżywanie pamięci i modlitwy".
Chcemy, aby każdy dotarł na ten marsz i godnie upamiętnił ofiary. Pielęgnowanie pamięci o Wołyniu łączy ludzi w duchu patriotyzmu.
– mówił jeszcze przed uroczystościami w rozmowie dla tygodnika "Do Rzeczy".

Korpal wyraził również wdzięczność władzom samorządowym oraz darczyńcom za wsparcie finansowe i organizacyjne.
To pierwszy taki marsz w Stalowej Woli, ale wierzymy, iż nie ostatni. Razem możemy więcej.
Nad przebiegiem pochodu czuwały służby porządkowe i policja. Organizatorzy wcześniej przypominali uczestnikom o zakazie wnoszenia alkoholu, obowiązku zachowania ciszy i noszenia stosownego stroju. Uczestników proszono też o zabranie własnych flag, kwiatów i zniczy. I właśnie te symboliczne elementy zdominowały marszową kolumnę.
Pamięć
Wydarzenie wpisuje się w coroczne, ogólnopolskie upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej, w tym roku obchodzone po raz pierwszy już jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA, ustanowiony uchwałą Sejmu z 5 czerwca.

Budowanie świadomości historycznej to proces. Marsz w Stalowej Woli dowodzi, iż coraz więcej młodych ludzi chce znać i przekazywać prawdę o Wołyniu.
– podsumował Korpal.

Organizatorzy zapowiedzieli kontynuację inicjatywy w kolejnych latach. Niemniej jednak piątkowe wydarzenia nie były dla nich punktem końcowym tegorocznych uroczystości. Dzień później, 12 lipca, delegacja Stalowych Patriotów ma bowiem udać się na centralne obchody rocznicowe w Domostawie (gm. Jarocin), kontynuując parudniowy cykl upamiętnień.