Wolność naprawdę nie jest nam dana raz na zawsze

fakty.bialystok.pl 3 tygodni temu

Tak mnie dziś natchnęło na pewne przemyślenia, którymi postanowiłam się podzielić szerzej. Nie trzymać dla siebie tego, co wydaje mi się ważne, ale właśnie puścić dalej, bo być może kogoś też natchnie. Mój komentarz powstał w 194. rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego. I będzie dużo w nim o wolności. Miło się siedzi dziś w ciepłym domu, z kawą lub herbatą, albo ciastkiem, przy kominku, albo programie telewizyjnym, albo w gronie znajomych. Jest spokojnie, możemy rozmawiać, śmiać się, smucić, albo pójść do lekarza, jeżeli coś nas boli. Mało kto myśli dziś o tym, co czuli ludzie, polscy żołnierze blisko 200 lat temu. Oni o tej godzinie już szykowali się do ciężkich bojów. Nie wiedzieli kiedy, albo czy w ogóle wrócą do swoich bliskich. W chłodną listopadową noc, wyruszyli w nieznane. Po co? Po wolność. Nie chcieli żyć pod ruskim butem. Nie chcieli mówić, ani myśleć po rosyjsku. A przecież do tego byli zmuszani. Zresztą nie pierwszy raz to się działo w naszej historii. I później także wielokrotnie Polacy walczyli, aby nie żyć pod ruskim, niemieckim, czy czyimkolwiek butem. A czy my dziś potrafimy to w ogóle docenić? Mam wrażenie, iż niestety nie. Wyrzuca się ze szkół ważne wydarzenia historyczne, które mogłyby pomóc zrozumieć młodym ludziom kim są, dlaczego coś się działo i dl

Idź do oryginalnego materiału