Dlaczego to jest ważne?
Pentagon ostrzegł w poniedziałek, iż Korea Północna wysłała około 10 tys. żołnierzy do Rosji na szkolenie, a niektórzy z nich już przemieszczają się w kierunku linii frontu w pobliżu granicy z Ukrainą, aby pomóc wojskom Kremla w walce z siłami Kijowa. Również w poniedziałek NATO potwierdziło, iż żołnierze Pjongjangu zostali rozmieszczeni w Kursku, rosyjskim obwodzie, który jest częściowo kontrolowany przez Ukrainę.
Co powiedział prezydent Ukrainy?
— Widzimy każde miejsce, w którym Rosja gromadzi na swoim terytorium żołnierzy z Korei Północnej — wszystkie ich obozy. Moglibyśmy uderzyć wyprzedzająco, gdybyśmy mieli możliwość uderzenia z wystarczająco dużej odległości. To zależy od partnerów. Ale zamiast tak koniecznego działania, obserwuje nas Ameryka, Wielka Brytania i Niemcy. Wszyscy tylko czekają, aż armia Korei Północnej zacznie uderzać także w Ukraińców — powiedział Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy dodał, iż „każdy na świecie, kto naprawdę chce, aby rosyjska wojna z Ukrainą się nie rozszerzyła… nie może tylko patrzeć. Musi działać. Słowa o niedopuszczalności eskalacji i ekspansji wojny muszą iść w parze z czynami”.
Jakie jest tło?
To kolejna krytyka w stronę Zachodu ze strony prezydenta Ukrainy. Wcześniej Wołodymyr Zełenski w swoich wypowiedziach wyrażał żal w stosunku do Polski. — Nieustannie prosiliśmy Polaków o zestrzelenie rakiet, które lecą w ich kierunku. Prosiliśmy, by chronili przynajmniej Stryj, gdzie mamy magazyny z gazem. Czy Polacy je zestrzeliwują? Nie — mówił Wołodymyr Zełenski.
Zobacz także: