"Wszedł mężczyzna w cywilnym ubraniu i utkwił spojrzenie w Zo. I wtedy zdarzył się 'zupełny cud'"
Zdjęcie: Elżbieta Zawacka (w środku) i komendantki plutonów, Garczyn 1939 r. (fot. ze zbiorów Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej, www.zawacka.pl) ()
"Czekała, ale w oknie nie zamigotało światło. Obeszła budynek dookoła, mijając zewnętrzny wychodek, w którym czasem zostawiały meldunki na belce, po czym znów rzuciła kamyczkiem. Stuknął w okno i spadł, ale bez efektu. Coś było nie tak". Publikujemy fragment książki Mulley Clare "Agentka Zo. Historia Elżbiety Zawackiej, bohaterki drugiej wojny światowej".











