Wyciek danych z Rosji. Dziennikarze zdobyli szereg dokumentów dotyczących jej tajnych baz nuklearnych. "Absolutnie niewiarygodne"
Zdjęcie: Władimir Putin w Moskwie, 15 maja 2025 r.; po prawej stronie grafika przedstawiająca obiekt, do którego dotarli dziennikarze (fot. The Moscow Times)
W grudniu 2020 r. Duma Państwowa przyjęła ustawę zaostrzającą zasady zamówień publicznych dla wojska. To jednak kilka dało. Diennikarze duńskiego niezależnego serwisu Danwatch i niemieckiej redakcji "Der Spiegel" poinformowali o poważnym wycieku danych dotyczących tajnych obiektów jądrowych Rosji, w wyniku którego do publicznego dostępu trafiły dwa miliony dokumentów. Dotyczą one m.in. jednej z baz strategicznych sił rakietowych Rosji w mieście Jasnyj. — Materiały te stanowią najwyższy poziom wiedzy wywiadowczej. Można [dzięki nim] znaleźć słaby punkt do ataku – mówi Philip Ingram, były brytyjski wojskowy.