

Rosyjskie wojska przeprowadziły w nocy z piątku na sobotę atak na Ukrainę, wykorzystując trzy rakiety i 145 dronów; jedna z rakiet oraz 79 dronów zostało zestrzelonych — przekazały w sobotę rano Siły Powietrzne. W wyniku wrogiego ataku ucierpiały obwody doniecki, połtawski, charkowski, sumski i odeski.
„Tak się dzieje, gdy ktoś uspokaja barbarzyńców. Więcej bomb, więcej agresji, więcej ofiar. Kolejna tragiczna noc na Ukrainie” — napisał na platformie X premier Donald Tusk.
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę
W sobotę rano lokalne ukraińskie władze podały, iż wojska rosyjskie zabiły 20 osób w obwodzie donieckim w ciągu minionej doby; w wyniku ataków Federacji Rosyjskiej na obwód charkowski zginęły trzy osoby.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał w sobotę, iż w piątek wieczorem rosyjska armia uderzyła dwiema rakietami balistycznymi w centrum Dobropola w obwodzie donieckim. „Po przybyciu naszych służb na miejsce przeprowadzono kolejny atak, celowo wymierzony w ratowników. Podła i nieludzka taktyka zastraszania, do której Rosjanie często się uciekają” — podkreślił.
„Takie ataki pokazują, iż cele Rosji są niezmienne. Dlatego bardzo ważne jest, aby przez cały czas robić wszystko, aby chronić życie, wzmocnić naszą obronę powietrzną i zwiększyć sankcje wobec Rosji. Wszystko, co pomaga Putinowi finansować wojnę, musi się skończyć” — zaznaczył Zełenski w Telegramie.
Z powodu rosyjskiego ataku na Dobropole w obwodzie donieckim ogłoszono dzień żałoby.