Zaatakował żonę Rosjanina, wpadł w Polsce. Drugie dno głośnej afery

news.5v.pl 1 tydzień temu

Jak czytamy na łamach rosyjskiego portalu śledczego „The Insider”, do zdarzenia miało dojść 31 sierpnia 2023 roku w Buenos Aires. Do domu antyputinowskiego aktywisty zadzwoniła nieznana osoba i powiedziała: „Trzymaj się z daleka od Rosji i rosyjskiej polityki!”. Gdy mężczyzna zajrzał za drzwi, sprawcy miało już nie być.

Dzień później żona Maksyma Mironowa – Aleksandra Petraczkowa – szła ulicą, gdy nagle ktoś do niej podbiegł, uderzył w twarz i ponownie krzyknął: „Trzymajcie się z daleka od Rosji!”.

„Mironow nie ma wątpliwości, iż atak ma związek z jego działalnością zawodową: brał udział w pracach nad raportami na temat obchodzenia sankcji przez władze rosyjskie. W opinii Mironowa i Petraczkowej ten atak był ostrzeżeniem” – czytamy.

Argentyna. Sprawcą ataku 38-letni Polak

Sprawą zajęła się argentyńska policja, jednak nie udało się zidentyfikować sprawcy. „The Insider” dotarł jednak do zapisu monitoringu z chwili ataku i odkrył tożsamość mężczyzny – to 38-letni Grzegorz D. z Bydgoszczy. Jego obecność w Argentynie tego dnia potwierdziły także dane lotnicze.

Portal ustalił ponadto, iż krótko po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie Polak miał być zaangażowany w pomoc na rzecz zaatakowanego państwa, a choćby udzielał na ten temat wywiadu.

Zobacz również:

„The Insider” wysłał wnioski ze swojego dochodzenia o D. do polskiej policji. Funkcjonariusze przeprowadzili własne śledztwo i potwierdziły ustalenia serwisu. Jak czytamy – 38-latek miał zostać już zatrzymany przez służby.

Polacy zatrzymani na Litwie. Wpadli przez Grzegorza D.

Portal przekonuje, iż to dzięki przekazanym informacjom udało się doprowadzić do zatrzymania dwóch Polaków, zaangażowanych w pobicie Leonida Wołkowa – byłego szefa sztabu Aleksieja Nawalnego. Mężczyźni zostali schwytani 3 kwietnia na terenie Polski.

Według „The Insider” w działania zaangażowane były rosyjskie służby wywiadowcze, a polscy przestępcy zostali zwerbowani jedynie w celu przeprowadzenia ataku. „Ten sposób działania rosyjskich agencji staje się w ostatnich latach coraz bardziej powszechny” – podkreśla portal.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Idź do oryginalnego materiału