Zabójcze sankcje cnotliwego Zachodu

tygodnikprzeglad.pl 1 rok temu

Nie dostrzegamy destrukcyjnych dla ludności cywilnej skutków sankcji nałożonych na reżimy, które nie odpowiadają USA i Zachodowi

Kiedy dziś mowa o sankcjach gospodarczych, na myśl przychodzą Rosja, może też Iran czy Północna Korea. Jednak Zachód, głównie za sprawą USA i Unii Europejskiej, stosuje sankcje wobec dziesiątek państw na całym świecie. Według ekspertów pogłębia w ten sposób klęski głodu i chorób, doprowadza do śmierci najsłabszych i potęguje napływ zdesperowanych uchodźców.

Trudno już orientować się w szczegółach pakietów sankcyjnych, które Unia Europejska nałożyła na Rosję. Od chwili ataku na Ukrainę UE wdrożyła już ponad 1400 szczegółowych sankcji, podobnie zrobiły USA, Wielka Brytania i inne kraje Zachodu. Oficjalnymi celami sankcji wobec osób i instytucji prawnych oraz embarg jest osłabienie rosyjskiej gospodarki, zachwianie reżimem Władimira Putina i doprowadzenie do zakończenia wojny. Jednak mimo iż Rosja niewątpliwie została osłabiona przez te sankcje, to jako duże i wpływowe państwo zdołała dostosować się do zachodnich kar, zmieniła kierunek swojego handlu, już przed wojną wprowadziła własny system transferów bankowych. „Sankcje wyraźnie zawiodły, przynajmniej jeżeli chodzi o oczekiwania zachodnich polityków. Politycy ci nie docenili zdolności adaptacyjnych Rosji i lat przygotowań”, pisze Simon Gerards Iglesias z Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IW).

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja słabszych, biedniejszych i mniejszych krajów, na które USA, Unia Europejska czy ONZ – lub wszyscy razem – nałożyły sankcje. W 2023 r. mniej lub bardziej obszerne sankcje gospodarcze, finansowe i zbrojeniowe dotykają kilkadziesiąt państw. Obok Rosji to zwłaszcza Iran, Syria, Korea Północna, Białoruś, Wenezuela, Mjanma, Afganistan, Jemen, ale i liczne kraje afrykańskie, jak Demokratyczna Republika Konga, Niger czy Libia. Argumentacja prosankcyjna jest prawie zawsze taka sama: dyktatorskie i brutalne rządy, gwałcenie praw człowieka. Jednak większość objętych sankcjami państw to państwa biedne, wstrząsane w ostatnich latach wewnętrznymi konfliktami i wojnami (zastępczymi, jak w Jemenie) lub klęskami żywiołowymi. Wiele z nich należy do czołówki państw z największą liczbą uchodźców.

Ludzie solidaryzują się z reżimami lub uciekają

Bo ludzie uciekają także wskutek efektów zastosowanych sankcji, które w dużej mierze boleśnie dotykają zwykłych obywateli i najbiedniejszych, nie zaś tych, których mają boleć. „Wskutek sankcji nie nastąpiła żadna zmiana w zachowaniu ani talibów w Afganistanie, ani reżimu Baszara al-Asada w Syrii. jeżeli przy stosowaniu sankcji nie zachowa się proporcji, to uderza się w niewłaściwych ludzi”, mówi Conrad Schetter, badacz konfliktów z Międzynarodowego Centrum Badania nad Konfliktami (BICC) w Bonn. „Ludzie zostawieni na długi czas w sytuacji zagrożenia humanitarnego, bez nadziei i perspektyw, w pewnym momencie maszerują w kierunku Europy”. Wśród tych zaś, którzy pozostają w kraju mimo nędznej sytuacji, „często występuje raczej efekt solidarności z elitami, ponieważ widzą siebie razem w kącie wyrzutków”, zauważa Schetter.

Wśród mieszkańców sankcjonowanych państw obserwuje się zatem rosnącą niechęć do Zachodu, głoszącego obronę prawa człowieka. Zaś przywódcy karanych sankcjami państw starają się o reorientację powiązań gospodarczych – głównie w kierunku wschodnim. Agathe Demarais jest dyrektorem ds. prognoz globalnych w Economist Intelligence Unit (EIU) brytyjskiego czasopisma gospodarczego „The Economist”. Wcześniej była doradczynią francuskiego Ministerstwa Skarbu w Rosji i Libanie, pracując nad sankcjami. W 2022 r. wydała książkę „Backfire. How Sanctions Reshape the World Against U.S. Interests“ (Odwrotny skutek. Jak sankcje zmieniają świat wbrew interesom USA). Demarais pisze: „Rozprzestrzenianie się sankcji pobudza wysiłki zmierzające do ich omijania, ponieważ państwa i firmy szukają sposobów na obejście amerykańskich kar. Sankcje zbliżają rządy skłócone z USA do siebie nawzajem lub, w coraz większym stopniu, do Rosji i Chin. Sankcje zmieniają geopolitykę i globalną gospodarkę, a także zmniejszają wpływ USA”.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 47/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

Fot. Abaca/East News

Idź do oryginalnego materiału