Zabytkowa siedziba szkoły zyska nowe oblicze

faktyoswiecim.pl 2 dni temu





Obiekt, w którym funkcjonował Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Oświęcimiu będzie zmodernizowany. Otrzyma funkcję edukacyjną i społeczną.

Mowa o budynku na placu Skarbka, który mieszkańcy miasta pamiętają jako szkołę podstawową nr 10. Jednak szkoła w tym miejscu zaczęła funkcjonować w 1873 roku. A adekwatnie dwie szkoły powszechne – dla dziewcząt i dla chłopców.

W dwudziestoleciu międzywojennym szkoły otrzymały numery i patrona. Żeńskiej, z numerem 1, patronowała Królowa Jadwiga, natomiast męskiej, z numerem 2, Łukasz Górnicki. Uczyły się w nich zarówno żydowskie, jak i katolickie.

„Podczas okupacji niemieckiej nauczyciele z Oświęcimia, w tym przedwojenna pedagog tej szkoły Jadwiga Marciniak, angażowali się w tajne nauczanie, prowadzone w różnych lokalizacjach w mieście. Po wojnie szkoła wznowiła działalność. W roku szkolnym 1945/1946 uczyło się tu ponad 300 uczennic” – mówi Artur Szyndler z Oszpicin Muzeum Żydowskiego w Oświęcimiu.

Właśnie ta instytucja, wraz ze swoim amerykańskim partnerem Auschwitz Jewish Center Foundation z Nowego Jorku, wygrała przetarg na zakup budynku, który pięć lat temu opuściła szkoła dla osób ze szczególnymi potrzebami. Tym samym muzeum sprawiło sobie prezent na 25-lecie działalności.

Fundacja uratowała już od zniszczenia dom Szymona Klugera, ostatniego żydowskiego mieszkańca Oświęcimia, i jedyną ocalałą w Oświęcimiu zabytkową synagogę. Teraz planuje przeprowadzić renowację nowo kupionego obiektu z zachowaniem jego historycznych walorów i przekształcić go w przestrzeń o funkcjach edukacyjnych, wystawienniczych i społecznych.

Mają tam powstać pokoje gościnne, restauracja, sale wystawowe poświęcone historii Oświęcimia w czasie okupacji oraz postaci Anny Frank, a także przestrzenie warsztatowe i edukacyjne.

„Prace projektowe i budowlane będą realizowane przez wykonawców z Oświęcimia i okolic, w tym z oświęcimską pracownią architektoniczną. Mamy nadzieję, iż nowe przestrzenie ożywią Stare Miasto, stając się miejscem spotkań dla mieszkańców i turystów, podobnie jak w przypadku Cafe Bergson czy muzeum żydowskiego.
Trwają w tej chwili poszukiwania partnerów i sponsorów, którzy wesprą realizację projektu. Jednocześnie fundacja zaprasza mieszkańców do dzielenia się sugestiami, co jeszcze mogłoby powstać w tym miejscu i służyć wspólnemu dobru” – zachęca Tomasz Kuncewicz, dyrektor Auschwitz Jewish Center Foundation.

Idź do oryginalnego materiału