Wygasł zakaz: Kreml przekazał w piątek 18 kwietnia, iż zakaz rosyjskich ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną już nie obowiązuje. 30-dniowe moratorium w tej sprawie wygasło. Porozumienie o zakazie uderzeń w obiekty energetyczne zawarto miesiąc temu po rozmowach w Rijadzie. - Miesiąc rzeczywiście wygasł. Do tej pory nie było żadnych innych instrukcji od naczelnego dowódcy, prezydenta Putina - przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję AFP. Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Rosja i tak wiele razy łamała porozumienie o zakazie ostrzeliwania obiektów energetycznych, między innymi atakując takie obiekty w Chersoniu. Pod koniec marca z kolei w obwodzie zaporoskim zniszczeniu uległa linia wysokiego napięcia. Tymczasem Pieskow stwierdził, iż "Rosja zastosowała się do tego moratorium, co nie miało miejsca w przypadku strony ukraińskiej".
REKLAMA
Kolejny atak: Tymczasem w nocy Rosjanie zaatakowali Charków. Według najnowszych danych, jedna osoba nie żyje, a 74 są ranne. Mer Charkowa Ihor Terechow przekazał na Telegramie, iż Rosjanie zaatakowali miasto rakietami balistycznymi z ładunkami kasetowymi. "Obszar zniszczeń jest bardzo rozległy. Uszkodzonych zostało 15 budynków mieszkalnych" - napisał. Przeprowadzono także przy pomocy dronów bojowych atak na Sumy, którego celem była infrastruktura cywilna.
Zobacz wideo Rosjanie wierzą, iż za Majdanem i resztą stało CIA
Deszcz ostrych odłamków: W Charkowie trwa akcja ratownicza po porannym ataku. Jak przekazała lokalna administracja, trwa przeszukiwanie ruin zniszczonych atakiem budynków. Ukraińskie media i świadkowie podają, iż eksplozji rosyjskich rakiet towarzyszył deszcz ostrych odłamków. Eksperci są zdania, iż Moskwa kolejny raz użyła ładunków kasetowych, zakazanych międzynarodowymi konwencjami. To trzecie miasto Ukrainy, w które w ciągu ostatnich dwóch tygodni Rosjanie uderzyli rakietami balistycznymi. Pociski spadły na osiedla mieszkalne, gdzie znajdują się wielopiętrowe bloki i place zabaw.
Czytaj także: "Zaskakujące słowa Rubio. USA są gotowe zrezygnować z negocjacji. 'To nie nasza wojna'".Źródła: IAR, TASS