Zakłady Azotowe Puławy na krawędzi kryzysu: Związki zawodowe apelują do rządu o interwencję

Zakłady Azotowe Puławy, będące częścią Grupy Azoty, stoją w obliczu poważnych wyzwań, które zagrażają ich dalszemu funkcjonowaniu. Związki zawodowe biją na alarm, wskazując, iż sytuacja w spółce jest dramatyczna. „Stoimy o kilka milimetrów nad przepaścią” – czytamy w piśmie związkowców skierowanym do premiera Donalda Tuska. Apelują oni o natychmiastową interwencję, obawiając się o przyszłość firmy, a tym samym o miejsca pracy tysięcy ludzi.

Związki zawodowe alarmują: Potrzebna szybka reakcja rządu

W piśmie cytowanym przez media, osiem związków zawodowych z Grupy Azoty Puławy zwróciło się do premiera Donalda Tuska, apelując o szybką reakcję w obliczu pogarszającej się sytuacji w spółce. Związki zawodowe nie tylko krytykują zarząd, ale także wskazują na brak efektywnej reakcji władz firmy na problemy rynkowe i finansowe, które zaczęły się już w połowie 2022 roku. W liście podkreślają, iż nie zgadzają się na przeniesienie odpowiedzialności za obecną sytuację na pracowników, sugerując, iż zarząd nie podjął odpowiednich kroków, aby przeciwdziałać nadchodzącym trudnościom.

Grupa Azoty Puławy: najważniejszy gracz w polskim przemyśle chemicznym

Zakłady Azotowe Puławy są częścią Grupy Azoty, drugiego co do wielkości producenta nawozów azotowych i wieloskładnikowych w Unii Europejskiej. Grupa Azoty, której Skarb Państwa posiada 33 proc. akcji, jest również jedynym w Polsce producentem melaminy. Działalność spółki obejmuje także produkcję poliamidu, alkoholi OXO, plastyfikatorów oraz bieli tytanowej. Zakłady Azotowe Puławy, a także inne zakłady Grupy Azoty, takie jak Grupa Azoty Police, Grupa Azoty Kędzierzyn oraz Zakłady Chemiczne Siarkopol, odgrywają kluczową rolę w polskim przemyśle chemicznym.

Problemy rynkowe i zewnętrzne: Wpływ „pandemii” i konfliktu na Ukrainie

Związki zawodowe w swoim liście zwracają uwagę, iż obecne problemy wynikają nie tylko z błędów w zarządzaniu przedsiębiorstwem, ale także z czynników zewnętrznych. Pandemia COVID-19 oraz wojna na Ukrainie miały znaczący wpływ na funkcjonowanie Zakładów Azotowych Puławy. Jednak, jak zaznaczają związkowcy, istnieją również czynniki, na które Państwo Polskie ma lub powinno mieć wpływ. Zwracają uwagę na niekontrolowany import rosyjskich nawozów, które są reeksportowane na Ukrainę, oraz na import tworzyw sztucznych nieobciążonych kosztami klimatycznymi.

Obawy o przyszłość: Groźba upadłości bez interwencji rządu

Związki zawodowe nie kryją obaw o przyszłość Zakładów Azotowych Puławy. W swoim liście ostrzegają, iż bez interwencji rządu grozi firmie upadłość. Podkreślają, iż interwencja jest konieczna, aby zapobiec dalszemu pogłębianiu się kryzysu. Wśród postulatów związkowców znajduje się także sprzeciw wobec wypowiedzenia Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy (ZUZP), który obowiązuje od 22 marca 2006 roku.

Kontrowersje wokół wypowiedzenia zakładowego układu zbiorowego pracy

29 sierpnia 2024 r. zarząd Grupy Azoty Puławy poinformował związki zawodowe o zamiarze wypowiedzenia ZUZP. Decyzja ta została poprzedzona negocjacjami, które jednak nie przyniosły porozumienia między stronami. Związki zawodowe podkreślają, iż decyzja ta jest niezgodna z umową społeczną z 15 września 2014 r., zawartą pomiędzy Grupą Azoty w Tarnowie, Zakładami Azotowymi Puławy a organizacjami związkowymi. Umowa ta przewidywała, iż ZUZP pozostanie niezmieniony.

Co dalej z Zakładami Azotowymi Puławy?

Przyszłość Zakładów Azotowych Puławy stoi pod znakiem zapytania. Związki zawodowe liczą na to, iż rząd podejmie szybkie działania, które pozwolą na uratowanie firmy przed upadłością. Bez odpowiedniej interwencji może dojść do dalszej destabilizacji, co wpłynie na cały polski przemysł chemiczny. W obliczu miliardowych strat, o których informowały już wcześniej media, decyzje podjęte w najbliższych tygodniach mogą przesądzić o przyszłości jednej z kluczowych spółek przemysłowych w Polsce.