Na Białorusi rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe Zapad-25 z udziałem sił rosyjskich i białoruskich. Manewry prowadzone są na poligonach w obu krajach oraz na wodach Morza Bałtyckiego i Morza Barentsa.
Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony celem ćwiczeń jest "rozwój zdolności dowódców i sztabów, a także poziomu współpracy pomiędzy zgrupowaniami wojsk". Białoruski resort obrony twierdzi natomiast, iż założeniem manewrów jest sprawdzenie gotowości wojsk w ramach zabezpieczenia zdolności Państwa Związkowego do odparcia możliwej agresji.
Kreml zapewnia o defensywnym charakterze
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w czwartek, iż ćwiczenia nie są skierowane przeciwko jakiemukolwiek państwu. Rosjanie przekonują, iż manewry realizowane są na poligonach oddalonych od granic państw NATO, aby nie powodować wzrostu napięcia w relacjach z Polską i krajami bałtyckimi.
To pierwsze ćwiczenia z serii Zapad od początku pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainę. Poprzednie manewry Zapad-21 okazały się być elementem przygotowań armii rosyjskiej do inwazji na pełną skalę na Ukrainę.
Polska i Litwa odpowiadają własnymi manewrami
W odpowiedzi na Zapad-25 w Polsce i na Litwie również realizowane są manewry wojskowe. Ćwiczenia Żelazny Obrońca i Grzmot Perkuna prowadzone są z udziałem jednostek Wojska Polskiego i państw sojuszniczych.
Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia potrwają do 16 września.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.