Zełenski mówi o "zmuszaniu Rosji do pokoju". Gen. Skrzypczak dla naTemat: To może tylko Pekin

natemat.pl 2 godzin temu
Prezydent Wołodymyr Zełenski podczas specjalnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ przekonywał, iż Rosję należy zmusić do zawarcia pokoju. Nie powiedział jednak jak, miałoby to wyglądać w praktyce. Jak na takie postawienie sprawy patrzy ekspert wojskowy? Słowa Zełenskiego dla naTemat.pl skomentował gen. Waldemar Skrzypczak.


Zełenski uważa, iż Rosję trzeba zmusić do pokoju


Prezydent Wołodymyr Zełenski uważa, iż Rosji nie da się "pokojowo" nakłonić do zaprzestania działań wojennych. – Rosję można jedynie zmusić do zawarcia pokoju, i to jest dokładnie to, co trzeba zrobić: zmusić Rosję do pokoju – przekonywał w Nowym Jorku na forum ONZ.

Jego wypowiedź skomentował już rzecznik Kremla. – Takie stanowisko to śmiertelny błąd, błąd systemowy. To głęboko błędne przekonanie, które będzie miało swoje nieuchronne konsekwencje dla reżimu w Kijowie – powiedział Dmitrij Pieskow.



Co jednak o tej sytuacji sądzi ekspert wojskowy? – Rosję można zmusić (do pokoju-red.), gwarantując Rosji zdobycze terytorialne – zawyrokował krótko gen. Waldemar Skrzypczak. I tylko w takim przypadku zdaniem znanego wojskowego udałoby się to zrobić.

Gen. Skrzypczak komentuje słowa Zełenskiego


Na pewno tego nie miał na myśli prezydent Zełenski. Gen. Skrzypczak przypomniał również, iż sytuacja, w jakiej się znajduje teraz armia ukraińska, jest sytuacją bardzo trudną.

– Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, iż ma ograniczenia w dostawach broni i amunicji oraz brak zgody na uderzenia głębokie. I po drugie – Ukrainie zaczyna brakować wojska i dzięki temu Rosjanie zyskują przewagę strategiczną – wskazał generał.

Były wiceszef MON nie ma również wątpliwości, iż Zełenski ma tego świadomość i dodatkowo, co nie raz sam mówił, nie godzi się na ustępstwa terytorialne względem Rosji.

Gen. Skrzypczak zapytany zatem, czy słowa Zełenskiego na forum ONZ, to taka trochę pusta retoryka, odparł: – Moim zdaniem tak. Wojskowy zastrzegł jednocześnie, iż jest to pokazanie przez Zełenskiego jego dobrej woli i tego, iż jest on gotów się zgodzić na pokój.

– Ale nie wyartykułował tego, czego on oczekuje – tłumaczył wojskowy, przypominając, iż Zełenski wie przecież, iż Putin nie bierze pod uwagę oddania zabranych terenów, a choćby chce więcej m.in. Zaporoża.

Po co zatem Zełenski wygłasza słowa, które nie będą miały przełożenia na rzeczywistość? – On chce pokazać światu, iż chce pokoju. Kreuje się on wobec wszystkich na gołębia pokoju – zauważył generał, dodając: – Ale o ile miałby być gołębiem pokoju naprawdę, to by powiedział: "zgoda, oddaję te terytoria wschodnie, koniec wojny. I Putin na to by przustał".

Gen. Skrzypczak: Tylko Pekin mógłby mediować


Gen. Skrzypczak ma też pomysł, kto mógłby mediować pomiędzy Ukrainą i Rosją oraz zmusić strony do zawarcia pokoju. – Jedynym, który mógłby zmusić Putina do wstrzymania działań zbrojnych i do rozmów o zawieszeniu broni, może być tylko Pekin. Nikt inny Putina nie przekona – zawyrokował wojskowy.

Na pewno takim mediatorem nie będzie Turcja. Prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana – w ocenie polskiego generała – niesie teraz wrogość do Stanów Zjednoczonych, wynikająca z tego, co się dzieje na Bliskim Wschodzie oraz zakamuflowana przyjaźń do Moskwy.

– Erdoğanowi bardzo zależy na tym, żeby Moskwa w jakiś sposób angażowała państwa NATO, państwa Unii Europejskiej w tę wojnę. Dzięki temu pozycja Erdogana i armii tureckiej, która jest bardzo silna, jest również dużo silniejsza w NATO, niż mogłoby się wydawać. I on tym gra – podsumował były wiceszef MON.

Idź do oryginalnego materiału