"Nasz dom nie jest bezpieczny" - mówi jedna z mieszkanek. Olbrzymie zapadlisko utworzyło się się w Surrey - niewielkiej miejscowości pod Londynem. Ewakuowano mieszkańców kilkudziesięciu budynków, a naprawa zniszczeń może potrwać miesiące. Dostępne w mediach społecznościowych nagranie z
drona ukazuje skalę zniszczeń. Na szczęście według lokalnych władz dziura w ziemi przestała się powiększać.