We wtorek w Cieśninie Kerczeńskiej awarii uległ kolejny rosyjski tankowiec - Wołgonieft 109. Tym razem nie doszło do skażenia wody ropą. Jednostka transportowała 4 tys. ton oleju. W niedzielę uszkodzone zostały dwa tankowce - Wołgonieft 212 i 239. Wówczas doszło do wycieku paliwa.
Zła passa Rosjan. Ogłoszono alarm kolejnego tankowca
Tankowiec w Cieśninie Kerczeńskiej - Wołgonieft 109 - nadał sygnał alarmowy - przekazał przekazał Reuters, powołując się na rosyjską agencję TASS.
Jak dodano, kadłub jednostki pozostał nienaruszony. Nie doszło do wycieku ropy, a załoga jest bezpieczna - poinformowano.
Agencja informacyjna RIA podała, iż tankowiec stacjonował w pobliżu portu Kawkaz w Cieśninie Kerczeńskiej. Wołgonieft 109 transportował 4 tys. ton oleju opałowego.
Awarie rosyjskich tankowców. Doszło do wycieku ropy
W niedzielę awarii uległy dwa inne tankowce: Wołgonieft 212 złamał się na pół, a Wołgonieft 239 osiadł na mieliźnie. Wówczas doszło do wycieku mazutu do morza.
Rosyjskie media przekazały, iż do Cieśniny Kerczeńskiej mogło trafić ponad 3 tys. ton substancji, która stanowi poważne zagrożenie dla środowiska. Łączna ilość przewożonego paliwa na obu uszkodzonych w niedzielę tankowcach wynosiła około 9 tys. ton.
Rosyjskie ministerstwo sytuacji nadzwyczajnych powiadomiło, iż jeden z członków załogi statku Wołgonieft 212 zginął, a 13 osób ewakuowano.
ZOBACZ: Rosja znowu użyje groźniej broni? Media: Zrobi to w weekend
Agencja Reutera i niezależne media podkreślają, że Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239 to bardzo wysłużone statki, zbudowane pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX w.
Cieśnina Kerczeńska leży pomiędzy terytorium Rosji i anektowanym przez nią w 2014 r. ukraińskim Półwyspem Krymskim. Łączy Morze Azowskie z Morzem Czarnym.