Posiadłość Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Szadowo Młyn, położona nad rzeką Liwa, budzi emocje. Ukryta w posiadłość WOŚP zaciszu pomorskich lasów, od lat jest tematem zainteresowania nie tylko lokalnej społeczności, ale także opinii publicznej. Czy miejsce to rzeczywiście spełnia swoje funkcje? Jak wygląda jego historia? Odpowiadamy na te pytania, zgłębiając szczegóły dotyczące tej nietypowej nieruchomości.
Historia Szadowo Młyn – od pruskiego młyna po PRL-owskie pola uprawne
Szadowo Młyn to miejsce o bogatej i burzliwej historii. Początkowo, w XIII wieku, tereny te pokrywała puszcza, będąca własnością Prusów. W XIV wieku powstał młyn wodny, który przez kolejne stulecia stanowił serce lokalnej gospodarki. W okresie międzywojennym młyn należał do niemieckiej rodziny Burgdorf, znanej z solidnego zarządzania obiektem. Po II wojnie światowej nieruchomość przeszła na własność państwa polskiego i służyła różnym celom, w tym jako ośrodek wypoczynkowy.
W czasach PRL-u Szadowo Młyn było otoczone polami uprawnymi, a obiekt stopniowo niszczał. W latach 80. inżynier Zbigniew Reiss przekształcił młyn w zakład mechaniki maszyn i urządzeń rolniczych, uruchamiając także elektrownię wodną. Mimo jego wysiłków obiekt nie uniknął pożaru, który zniszczył część zabudowań. W latach 90. nieruchomość została sprzedana, a w 2003 roku jej właścicielem stała się Fundacja WOŚP.
Działalność WOŚP w Szadowo Młyn – inwestycje i kontrowersje
Fundacja WOŚP kupiła Szadowo Młyn z zamiarem stworzenia bazy szkoleniowej. Pierwsze szkolenia odbywały się w zniszczonym budynku, który z czasem został przebudowany. W 2006 roku oddano do użytku nowoczesny obiekt, który do dziś stanowi centrum działalności edukacyjnej fundacji. Miejsce to organizuje warsztaty pierwszej pomocy, szkolenia wolontariuszy oraz integracyjne wyjazdy dla młodzieży.
Mimo tych działań, wokół posiadłości nie brakuje kontrowersji. Krytycy zarzucają fundacji, iż miejsce to jest zbyt odległe i niedostępne dla lokalnej społeczności. Do Szadowo Młyn trudno dotrzeć komunikacją publiczną, co w opinii niektórych ogranicza jego użyteczność. Pojawiają się także głosy, iż fundacja zbyt mocno ingeruje w krajobraz, a dawne historyczne zabudowania zostały niemal całkowicie zastąpione nowoczesnymi konstrukcjami.
Czytaj więcej: Karol Nawrocki nie wesprze WOŚP. Poleca Caritas
Czy działalność i posiadłość WOŚP w Szadowo Młyn jest transparentna?
Kolejnym punktem krytyki jest działalność spółki Złoty Melon, która również ma swoje biuro w Szadowo Młyn. Spółka, będąca „córką” fundacji, prowadzi działalność komercyjną, a jej zyski zasilają budżet WOŚP. Przeciwnicy twierdzą, iż takie rozwiązanie może budzić wątpliwości dotyczące przejrzystości finansowej fundacji.
Z drugiej strony, fundacja broni się, podkreślając, iż wszystkie działania spółki są zgodne z prawem, a uzyskane środki są przeznaczane na cele charytatywne. Sama nieruchomość jest wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem, a jej rozwój przynosi korzyści uczestnikom warsztatów i szkoleń.
Pomimo kontrowersji, Szadowo Młyn pozostaje ważnym punktem na mapie działalności WOŚP. To miejsce o bogatej historii, które łączy tradycję z nowoczesnością, ale też nie unika uwikłania w spory światopoglądowe.
mn