Źródło z Partii Republikańskiej zdradza, dlaczego J.D. Vance chciał „zabić” umowę o minerałach. „Zełenski połknął przynętę”

news.5v.pl 1 tydzień temu

W piątek ukraiński przywódca opuścił Biały Dom z pustymi rękami, a stosunki amerykańsko-ukraińskie są w strzępach — ku uciesze lojalistów MAGA, takich jak były doradca strategiczny Steve Bannon, który powiedział POLITICO, iż był to „idealny wynik, a teraz możemy umyć od tego ręce”. Ukraińcy byli jednak przerażeni tym spektaklem i pozostają głęboko zdenerwowani tym, co postrzegają jako brak zrozumienia przez Trumpa i Vance’a, iż Ukraina jest stroną pokrzywdzoną, która ogromnie ucierpiała z rąk rewanżystowskiej Rosji, znosząc udokumentowane zbrodnie wojenne.

Zgodnie z radami amerykańskich przyjaciół i doradców, a także swojego potężnego szefa sztabu Andrija Jermaka, Zełenski starał się unikać antagonizowania drażliwego prezydenta Donalda Trumpa od czasu jego reelekcji. Rada brzmiała „współpracuj”, a biorąc pod uwagę złą krew między Trumpem a Zełenskim sięgającą 2019 r. — kiedy ukraiński przywódca nie zgodził się na żądanie Trumpa dotyczące śledztwa w sprawie syna byłego prezydenta USA Joego Bidena — zastosowanie się do niej było kluczowe.

Kłótnia w Gabinecie Owalnym: ukryty cel Vance’a i wina Zełenskiego

Do piątku strategia była jasna: ukraiński przywódca miał być postrzegany jako konstruktywny, pozostawiając prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi irytowanie Trumpa poprzez bycie opornym i tym, który pierwszy powie „niet„. Trzymanie się jej było trudne — choć nikt nie mógł przewidzieć, jak spektakularnie wszystko się posypie. Pytanie brzmi, czy szkody można cofnąć?

Tutaj, w Kijowie, za surrealistyczną i burzliwą awanturę w Gabinecie Owalnym jest w dużej mierze obwiniany Vance — wieloletni krytyk zaangażowania USA w Ukrainie. Oskarża się go o celowe sprowokowanie Zełenskiego, prawdopodobnie w celu storpedowania porozumienia, które pozwoliłoby USA na większy dostęp do ukraińskich minerałów.

Republikański ekspert ds. polityki zagranicznej, który rozmawiał z POLITICO pod warunkiem zachowania anonimowości, widzi to w ten sam sposób: Vance chciał zabić umowę w sprawie minerałów, uznając, iż „wzmocniłoby proukraińskie lobby w administracji. Zełenski po prostu złapał przynętę”.

Jednak republikański ekspert zauważył również, iż ukraiński przywódca ponosi winę za to, iż nie skupił się wyłącznie na umowie. „Zełenski nie zdołał przed piątkiem zrozumieć znaczenia umowy w sprawie minerałów… To ważne nie ze względu na minerały — chodzi o zapewnienie Trumpowi politycznego zwycięstwa” — powiedział.

Zełenski nie ma przepraszać

Od tego czasu urzędnicy Białego Domu publicznie twierdzili, iż nie było żadnego planu zastawienia zasadzki na Zełenskiego ani wykolejenia umowy w sprawie minerałów. Wręcz przeciwnie. Twierdzą, iż zarówno Trump, jak i Vance byli sfrustrowani tym, iż Zełenski kwestionował sens negocjacji z Putinem i uważali, iż próbuje on zniweczyć rozmowy USA-Rosja — co podkreślił sekretarz stanu Marco Rubio w niedzielnym wywiadzie.

W następstwie tego incydentu podejmowane są usilne starania, aby naprawić niektóre szkody i skłonić Zełenskiego i Trumpa do rozmowy telefonicznej, aby spróbować uratować relacje. Przywódcy europejscy również nalegają i starają się zorganizować rozmowę telefoniczną między parą, podczas której ukraiński prezydent wyraziłby ubolewanie z powodu przebiegu spotkania — ale nie przeprosił.

„Podróż do Waszyngtonu, pierwsza pana Zełenskiego od czasu zaprzysiężenia prezydenta Trumpa, od początku miała być trudną misją” — napisał Jonathan Eyal z Chatham House. Wciąż jednak istniały nadzieje, iż wszystko pójdzie dobrze, a perspektywy poprawiły się po wcześniejszych podróżach francuskiego Emmanuela Macrona i brytyjskiego Keira Starmera. Z pewnością udało im się utorować drogę.

„Dyplomaci zakładali, iż amerykański gospodarz będzie mniej drażliwy, gdy prezydent Zełenski udał się w tę samą podróż do Waszyngtonu” — stwierdził Eyal. Trump powiedział dziennikarzom, iż nie przypomina sobie, by określał Zełenskiego mianem „dyktatora”, co było kolejnym pozytywnym sygnałem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kurs na katastrofę

Wciąż jednak istniały obawy, zanim Zełenski wylądował w Waszyngtonie: Po pierwsze, ciągłe opady po spotkaniu Zełenskiego z sekretarzem skarbu USA Scottem Bessentem na początku lutego wydawały się drażnić Trumpa, który publicznie skarżył się, iż Zełenski zlekceważył Bessenta, pouczając go o bezcelowości negocjacji z Putinem. Co więcej, polityczni zwolennicy MAGA podnoszą wrzawę na temat dalszego zaangażowania USA w Ukrainie i chcą całkowitego wstrzymania wszelkiej pomocy.

Przemawiając do grupy republikańskich i demokratycznych ustawodawców w Waszyngtonie przed spotkaniem z Trumpem i Vance’em, ukraiński przywódca dał jasno do zrozumienia, iż będzie naciskał na Trumpa, aby zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla powojennej Ukrainy, ale został ostrzeżony przez republikańskiego senatora Lindseya Grahama, między innymi, aby postępować ostrożnie i unikać skupiania się na nieporozumieniach. Krótko mówiąc, „daj Trumpowi wygrać”.

Andrij Jermak również wezwał Zełenskiego do sztywnego skupienia się na umowie w sprawie minerałów — gwarancje bezpieczeństwa mogą nastąpić później. Ale zirytowany przez Vance’a, Zełenski zboczył z kursu, co doprowadziło do tego, co ukraiński opozycyjny ustawodawca Oleksij Gonczarenko opisał jednym prostym słowem: „katastrofa”.

Obserwując rozwój wydarzeń z daleka, lider rosyjskiej opozycji Michaił Chodorkowski — który wie co nieco o siedzeniu naprzeciwko silnego władcy — również był przerażony.

— powiedział POLITICO.

— Prezydentowi Zełenskiemu to się nie udało. Publicznie mówił o sprawiedliwości i Europie, ignorując to, jak sytuację postrzega elektorat Trumpa. Mam nadzieję, iż amerykański prezydent ma mądrość i zdolność reagowania na wydarzenia z jasnością i pragmatyzmem — dodał.

JIM LO SCALZO / PAP

Prezydent USA Donald Trump opuszcza Biały Dom po rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Waszyngtonie, DC, USA, 28 lutego 2025 r.

„Trump czuje, iż Zełenski nie jest w dobrym stanie psychicznym”

Pomimo niepewności, ukraiński przywódca cieszy się jednak szerokim poparciem w kraju. choćby ustawodawcy, którzy byli bardzo krytyczni wobec jego przywództwa, publicznie gromadzą się wokół niego — choć prywatnie niektórzy twierdzą, iż nie dostosował swojego języka do nowej administracji USA. Wszyscy jednak postrzegają go jako wierne odzwierciedlenie ukraińskiej opinii publicznej, z pasją opowiadającego się za brutalnie zaatakowanym narodem i wyrażającego niepokój odczuwany w całym kraju w związku z możliwością zawieszenia broni, które pozostawia ich podatnymi na powtarzające się akty rosyjskiej agresji.

„To naprawdę było pobicie jednego człowieka przez przywódcę znacznie większego kraju — kraju, który rzekomo był przyjacielem. To było zastraszanie” — powiedziała opozycyjna parlamentarzystka Lesia Vasilenko. „Zełenski wyszedł dość silny”.

Poseł Mykoła Kniażycki ubolewał nad incydentem. — Spotkanie Zełenskiego z Trumpem nie powinno było się nie udać. Jesteśmy zaangażowani we współpracę z Ameryką i mamy nadzieję, iż emocje opadną, co pozwoli dialogowi powrócić na konstruktywny kurs. Ukraińcy, bardziej niż ktokolwiek inny, chcą pokoju. Jesteśmy gotowi do negocjacji, ale muszą one wychodzić z pozycji siły, a nie kapitulacji — powiedział POLITICO.

Głównym pytaniem jest to, czy szkody są nieodwracalne. Niektórzy po stronie ukraińskiej wiążą swoje nadzieje z późniejszą reakcją Trumpa, który udał się do swojego kurortu na Florydzie. — Nie miał piany na ustach. Niektórzy ludzie w administracji zwrócili mi na to uwagę. Wydaje się, iż Trump czuje, iż Zełenski nie jest w dobrym stanie psychicznym z powodu stresu ostatnich trzech lat — powiedział POLITICO republikański ekspert ds. polityki zagranicznej.

— Mogę jednak powiedzieć, iż bez porozumienia w sprawie minerałów nie ma mowy, by Trump poszedł do Kongresu i poprosił o więcej pieniędzy dla Ukrainy. O to właśnie chodziło. Bez tego prawdopodobieństwo jest zerowe — dodał.

Idź do oryginalnego materiału