10 dni. Poza granicami. Polski

pressmania.pl 1 dzień temu
Pierwsze dni grubo. Przespałem przystanek w Suczawie. O 5:45, więc wiadomo, wtedy biały człowiek śpi. Obudzili mnie w Botoszanach. Taka miejscowość powiatowa na wschodzie Rumunii. Za daleko na wschód. Z nicniemaniemdopokazania może tylko rywalizować z Krajową, gdzie nasz batalion rezydyuje i kiśnie. Tam nie ma niczego. Jedyne co wiedziałem, to mam się przemieszczać na zachód. [...]
Idź do oryginalnego materiału