10 lat spotkań w Rudzie Kameralnej. Oddali hołd Janowi Dubaniowskiemu

miastons.pl 1 rok temu

W niedzielę, 17 września już po raz dziesiąty odbyła się uroczystość w Rudzie Kameralnej. O godzinie 11. w tutejszej kaplicy uroczystą mszę św. celebrował ks. Piotr Pabiś. Następnie uczestnicy udali się pod pomnik, który stanął w miejscu śmierci Jana Dubaniowskiego. Głos zabrali m.in.: Dawid Chrobak, burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn i Ryszard Pagacz, były przewodniczący rady miejskiej Tarnowa, a w tej chwili wicewojewoda małopolski. Wybrane osoby w tym Kamila Olesińskiego odznaczono medalem „Pro Patria”.

Głos zabrała też córka majora – Maria Dubaniowska-Guzdek. Następnie odbył się apel poległych, który odczytał Kamil Olesiński. Na zakończenie uroczystości złożono wieńce, kwiaty i znicze pod pomnikiem, a GRH „Żandarmeria” przedstawiła inscenizację nawiązującą do walk NSZ w Małopolsce – ataku KBW na obóz partyzancki.

Po smacznym poczęstunku przygotowanym przez organizatorów, można było zobaczyć jeszcze przedstawienie patriotyczne przygotowane przez teatr „Nie teraz”.

Major Jan Dubaniowski, pseudonim „Salwa” urodził się w Krakowie w 1912 roku. Był absolwentem elitarnego korpusu kadetów. Po zdaniu matury ukończył szkołę podchorążych artylerii i został żołnierzem służby stałej Wojska Polskiego. Założył rodzinę. Wraz z żoną i dwojgiem dzieci mieszkał w Przemyślu. Jako kapitan artylerii brał udział w kampanii wrześniowej i trafił do niemieckiego obozu – oflagu, z którego udało mu się uciec. W 1942 roku w Krakowie, gdzie ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem, został zaprzysiężony jako żołnierz Armii Krajowej. Latem 1944 roku wstąpił do oddziału partyzanckiego rotmistrza Józefa Świdy pseudonim Dzik, a później został przydzielony do sztabu Zgrupowania AK „Odwet” w obwodzie myślenickim. W listopadzie 1945 roku kpt. Dubaniowski wydał zarządzenie o utworzeniu stałego oddziału partyzanckiego o nazwie Żandarmeria, składającego się z żołnierzy AK zagrożonych aresztowaniem, którzy pochodzili z powiatów podkrakowskich. W marcu 1947 r. „Salwa” wraz z oddziałem zdecydował się ujawnić się i złożył broń. Próba powrotu do cywilnego życia nie udała się, nie pozwolono mu rozpocząć studiów. Był namawiany do współpracy przez oficerów UB. W sierpniu 1947 r. Dubaniowski zdecydował się wrócić do walki konspiracyjnej i stanął na czele kilkuosobowego oddziału. Niestety, 27 września 1947 r. w wyniku zasadzki w Rudzie Kameralnej, Dubaniowski został zaatakowany przez UB i zginął w walce.

Jacek Zygadlewicz

Idź do oryginalnego materiału