W ciągu ostatniego tygodnia napastnicy przeprowadzili dwa brutalne ataki nożem w województwach zachodniopomorskim i lubuskim.
W Sulęcinie 24-latek bez wyraźnego powodu zaatakował nieznanego mu przechodnia na ulicy. Napastnik podszedł do mężczyzny i ugodził go nożem w okolicę szyi, po czym uciekł. Ofiara dotarła do rodziny, która udzieliła pierwszej pomocy i wezwała służby ratunkowe.
Policja na podstawie rysopisu gwałtownie odnalazła sprawcę, który próbował uciec, ale funkcjonariusze obezwładnili go i zatrzymali. Prokuratura oskarżyła 24-latka o spowodowanie ciężkich obrażeń ciała.
Asp. Maksimczyk, rzecznik policji, poinformował PAP: «Decyzją sądu, na wniosek prokuratora, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące». Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić swojej agresji.
Tragedia w Szczecinie
We wtorek na klatce schodowej budynku przy ulicy Boryny w Szczecinie ktoś odkrył ciało mężczyzny z licznymi ranami kłutymi. Nieoficjalne informacje wskazują, iż mogło dojść do kłótni domowej - zmarły mieszkaniec budynku miał podobno zakaz zbliżania się do żony i dzieci, które przebywały w mieszkaniu.
Prokurator Julia Szozda z Prokuratury Rejonowej Szczecin-Prawobrzeże powiedziała portalowi Onet: «Konieczne są wyniki sekcji zwłok, które potwierdzą lub wykluczą, czy były one bezpośrednią przyczyną śmierci». Odnośnie doniesień sąsiadów o kłótni dodała: «Ze względu na dobro postępowania, które jest na wstępnym etapie, nie udzielamy takich informacji».
Policja dotąd nikogo nie zatrzymała w tej sprawie.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).







