Polscy kierowcy muszą przygotować się na tygodnie utrudnień. Do końca września wojsko przeprowadzi największe manewry w kraju od wielu lat pod kryptonimem „Żelazny Obrońca-25”. Na drogach pojawią się tysiące pojazdów wojskowych, a mieszkańcy trzech miast mogą spodziewać się szczególnych niedogodności.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
Sztab Generalny Wojska Polskiego ostrzega, iż od połowy sierpnia do końca września na drogach niemal całego kraju będzie wzmożony ruch pojazdów wojskowych. W manewrach weźmie udział około 34 tysięcy żołnierzy z Polski i państw NATO, dysponujących 600 jednostkami sprzętu.
Trzy miasta najbardziej dotknięte ćwiczeniami
Szczególnie dotkliwe będą utrudnienia w Ustce, Orzyszu i Nowej Dębie. To właśnie tam mieszczą się główne ośrodki szkoleniowe, gdzie odbędą się najintensywniejsze działania. Mieszkańcy tych miejscowości, a także turyści wypoczywający nad morzem, muszą przygotować się na znaczne niedogodności.
Na mieszkańców czekają pojazdy wojskowe na drogach, przeloty śmigłowców i samolotów oraz ćwiczenia z użyciem środków pozoracji pola walki. Oznacza to obecność dymu i podwyższony hałas, który może utrzymywać się przez wiele godzin dziennie.
Wojsko apeluje o zachowanie spokoju na widok formacji pojawiających się w okolicy. Wszystkie działania mają charakter defensywny i nie są wymierzone przeciwko żadnemu państwu, ale służą testowaniu zdolności obronnych oraz pokazaniu jedności NATO.
Cała Polska areną manewrów
Ćwiczenia nie ograniczą się tylko do trzech głównych poligonów. Wojsko będzie przemieszczać się między różnymi lokalizacjami na terenie całego kraju, wykorzystując transport kombinowany – drogowy i kolejowy.
Kolumny wojskowe pojawią się na autostradach, drogach ekspresowych i krajowych w niemal wszystkich województwach. Pojazdy będą poruszać się w grupach liczących maksymalnie 20 jednostek, przy zachowaniu minimum 500 metrów odległości między kolejnymi kolumnami.
Każda kolumna będzie oznakowana zgodnie ze standardami wojskowymi – pierwszy pojazd będzie wyposażony w niebieską chorągiewkę, ostatni w zieloną. Kolumny liczące sześć i więcej pojazdów będą dodatkowo oznaczone pomarańczowymi tablicami z piktogramem trzech ciężarówek.
Co to oznacza dla ciebie jako kierowcy?
Jeśli regularnie podróżujesz po polskich drogach, przygotuj się na spotkania z kolumnami wojskowymi przez najbliższe półtora miesiąca. Przejazdy są koordynowane tak, aby minimalizować utrudnienia, ale czasowe zatrzymania ruchu będą nieuniknione.
Kolumny są eskortowane przez Żandarmerię Wojskową i pododdziały regulacji ruchu, działające we współpracy z policją i władzami lokalnymi. Gdy napotkasz kolumnę wojskową, zachowaj cierpliwość i bezpieczną odległość.
Pamiętaj, iż przejazdy kolumn są również elementem szkolenia żołnierzy. Wojsko testuje nie tylko sprzęt, ale także zdolność do szybkiego przemieszczania dużych jednostek na znaczne odległości, co jest najważniejsze w przypadku rzeczywistego zagrożenia.
Bezwzględny zakaz fotografowania
Wojsko kategorycznie zabrania fotografowania i filmowania kolumn wojskowych oraz publikowania w internecie jakichkolwiek informacji o ich lokalizacji, datach i godzinach przejazdów. Obowiązuje także zakaz udostępniania danych dotyczących operacji lotniczych.
Takie działania mogą narazić bezpieczeństwo państwa i są traktowane jako poważne naruszenie przepisów. Każdy obywatel ma obowiązek powstrzymać się od dokumentowania ruchów wojsk, choćby jeżeli wydają się rutynowe.
Szczególną ostrożność należy zachować w mediach społecznościowych. choćby przypadkowe zdjęcie z urlopu, na którym w tle widać pojazdy wojskowe, może zostać wykorzystane przez wrogie służby do analizy zdolności obronnych Polski.
Największe manewry od lat odpowiedzią na Zapad-2025
Ćwiczenia „Żelazny Obrońca-25” to bezpośrednia odpowiedź na planowane rosyjsko-białoruskie manewry „Zapad-2025”, które odbędą się we wrześniu na terenie Białorusi. Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w manewrach może wziąć udział choćby 150 tysięcy żołnierzy rosyjskich i białoruskich.
Główne siły po polskiej stronie wystawiają jednostki 18. Dywizji Zmechanizowanej, nazywanej „Żelazną Dywizją” – stąd kryptonim ćwiczeń. W skład dywizji wchodzą między innymi 1. Warszawska Brygada Pancerna, 21. Brygada Strzelców Podhalańskich oraz 19. Brygada Zmechanizowana z Lublina.
W manewrach wezmą także udział żołnierze sojuszniczy, w tym z 1. Dywizji Pancernej i V Korpusu Sił Zbrojnych USA, których wysunięte dowództwo stacjonuje w Poznaniu. Obecni będą również wojskowi z natowskiej grupy bojowej w Orzyszu oraz żołnierze z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Norwegii i Holandii.
Test nowoczesnego sprzętu w akcji
Jednym z kluczowych celów ćwiczeń będzie sprawdzenie, jak jednostki 18. Dywizji Zmechanizowanej radzą sobie z nowoczesnym sprzętem systematycznie dostarczanym w ramach modernizacji Wojska Polskiego. Żołnierze będą testować między innymi czołgi M1 Abrams, które w ostatnich latach trafiły do polskich jednostek.
Ćwiczenia obejmą pełne spektrum działań na współczesnym teatrze działań zbrojnych – od klasycznych operacji lądowych przez działania w powietrzu i na morzu, aż po cyberprzestrzeń. Będą wykorzystywane nowe platformy rażenia i rozpoznania oraz praktycznie wdrażane wnioski z działań wojsk w Ukrainie.
Szczególny nacisk położony będzie na sprawdzenie interoperacyjności polskich sił zbrojnych w środowisku wielodomenowym, czyli umiejętności skutecznej współpracy różnych rodzajów wojsk oraz integracji z systemami sojuszniczymi.
Kiedy skończą się utrudnienia
Główna faza ćwiczeń zakończy się wraz z końcem września 2025 roku. Do tego czasu kierowcy muszą liczyć się z obecnością wojska na drogach, szczególnie podczas weekendów, gdy tradycyjnie przeprowadza się największe przemieszczenia.
Mieszkańcy Ustki, Orzysza i Nowej Dęby będą musieli uzbroić się w cierpliwość na najbliższy miesiąc. W tych miejscowościach działania mogą być szczególnie intensywne, zwłaszcza w godzinach porannych i popołudniowych, gdy wojsko przeprowadza główne manewry.
Po zakończeniu ćwiczeń ruch wojskowy powróci do normalnego poziomu, choć pojedyncze transporty mogą się jeszcze pojawiać w związku z powrotem sprzętu do stałych miejsc dyslokacji. Wojsko zapewnia, iż wszystkie działania są planowane z myślą o minimalizacji niedogodności dla cywilów.
Manifest siły NATO na wschodniej flance
„Żelazny Obrońca-25” to nie tylko test wojskowy, ale również polityczny sygnał wysyłany na wschód. Manewry mają pokazać jedność, profesjonalizm oraz konsekwentne zwiększanie zdolności bojowych sojuszników NATO w odpowiedzi na rosnące zagrożenie.
Ćwiczenia stanowią dowód na to, iż Siły Zbrojne RP przechodzą dynamiczną transformację i zwiększają swój potencjał obronny. Polska pozycjonuje się jako najważniejszy element systemu bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej, zdolny do współpracy z najważniejszymi sojusznikami.
Dla mieszkańców oznacza to krótkotrwałe niedogodności, ale w dłuższej perspektywie również większe bezpieczeństwo. Sprawne przeprowadzenie tak rozległych manewrów dowodzi, iż polskie wojsko jest gotowe do obrony kraju i wywiązywania się z zobowiązań sojuszniczych.
Główne terminy
- Czas trwania: od połowy sierpnia do końca września 2025 r.
- Szczyt aktywności: wrzesień 2025 r.
- Miejsca koncentracji: Ustka, Orzysz, Nowa Dęba + cała Polska
- Skala: 34 tys. żołnierzy, 600 jednostek sprzętu