Polacy mogą zanieść nadmiar świątecznego jedzenia do jadłodzielni, czyli publicznych lodówek i punktów dzielenia się żywnością. To szczególnie istotne teraz, gdy 83 procent Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia w okresie świątecznym, a w całym kraju marnuje się rocznie prawie 5 milionów ton żywności.
W całej Polsce działa co najmniej 200 jadłodzielni, z czego ponad 40 w samej Warszawie i okolicach. Karolina Hansen, współtwórczyni Foodsharing Polska, powiedziała PAP: «Celem jadłodzielni jest niemarnowanie jedzenia, ale także edukacja w tym zakresie. Chodzi o to, żeby każdy zajrzał do swojej lodówki i zaczął racjonalnie robić zakupy, nie kupował zbyt wiele, nie dał się skusić na promocje czy też starał się maksymalnie wykorzystywać kupione już produkty. A w ostateczności można zanieść nadwyżkę do jadłodzielni.»
Jak powstała inicjatywa
Pierwsza jadłodzielnia w Polsce stanęła w 2016 roku na korytarzu Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. «To był pomysł mój i Agnieszki z Banków Żywności. Obu nam zależało na niemarnowaniu żywności i zastanawiałyśmy się, jak temu zaradzić na poziomie zwykłych ludzi», wyjaśniła Hansen w rozmowie z PAP.
Inspirację czerpały z Hiszpanii i Niemiec, gdzie funkcjonowały podobne rozwiązania. «Przeczytałyśmy, iż wystawiono tam lodówkę na ulicę i każdy mógł coś do niej włożyć albo wyjąć. Dowiedziałyśmy się też, iż to samo dzieje się w Niemczech, pod nazwą Foodsharing. Pojechałyśmy więc porozmawiać z ekipą niemiecką i już wiedziałyśmy, iż będziemy tak działać w Polsce», dodała Hansen.
Skala problemu marnowania żywności
Piotr Kowalski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi, podkreślił w rozmowie z PAP: «Z badań wynika bowiem, iż każdego roku w Polsce wyrzucanych jest niemal pięć milionów ton jedzenia. Co szczególnie istotne, największa część tej ilości – aż około 60 procent, czyli blisko trzy miliony ton – pochodzi bezpośrednio z gospodarstw domowych, w tym również z domów mieszkańców Łodzi.»
Według raportu Opinion24 dla Too Good To Go 63 procent Polaków przygotowuje zbyt dużo jedzenia w stosunku do potrzeb. Średnia polska rodzina marnuje rocznie żywność wartą około 3 tysięcy złotych. Globalnie wyrzucanych jest około jednej trzeciej wyprodukowanej żywności, co daje około 1,3 miliarda ton rocznie.
Zasady korzystania z jadłodzielni
Jadłodzielnie są dostępne dla wszystkich bez żadnych formalności. «Nie obowiązują tu żadne formalności ani ograniczenia. Nie ma podziałów na osoby potrzebujące i pomagające, nikt nie jest oceniany, nie trzeba przedstawiać dokumentów, kuponów czy informacji o dochodach. To przestrzeń oparta na zaufaniu i solidarności międzyludzkiej», wyjaśnił Kowalski.
Ksiądz Andrzej Wiecki, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej, wskazał szczegółowe zasady przynoszenia produktów. Można zostawiać żywność po terminie "najlepiej spożyć przed", ale w ramach "najlepiej spożyć do". Produkty muszą być szczelnie zamknięte, a domowe potrawy wymagają etykiety ze składem i datą przygotowania. Zabronione są zgniłe produkty, surowe mięso, potrawy z surowymi jajami lub niepasteryzowanym mlekiem oraz otwarte puszki i słoiki.
Apel o planowanie i wysokie darowizny w styczniu
Hansen apeluje o rozsądne planowanie. «Więc bardziej w te poświąteczne dni stawiałabym na to, iż może część jedzenia uda się zamrozić, a może rozdać rodzinie czy sąsiadom. Planujmy też przyszłe święta, tzn. zobaczmy czego było teraz za dużo i za rok zrobimy mniej», powiedziała PAP. Dodała: «Postarajmy się planować to już zawczasu, nie wyręczając się jadłodzielnią, jako czyszczeniem sumienia.»
Dawid Drożdż, dyrektor opolskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża, zauważył wzrost darowizn w styczniu. «To zwykle są pierwsze dni nowego roku, gdy przywożą do nas jedzenie restauracje organizujące u siebie powitanie Nowego Roku oraz czas studniówek. Jest to nie tylko pełnowartościowa żywność, ale proszę mi wierzyć, iż czasem trafiają do nas prawdziwe przysmaki i specjalności szefa kuchni», powiedział PAP.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).





